Iran groził wcześniej, że przypuści tej nocy "największy i najbardziej intensywny" atak na Izrael.
Trwają też starcia na linii frontu.
Izraelski minister obrony Israel Kac zapowiedział w poniedziałek rano, że mieszkańcy Teheranu "zapłacą, i to wkrótce" za irańskie ataki z ostatniej nocy m.in. na Tel Awiw i portowe miasto Hajfa.
To kolejny w ciągu ostatnich trzech dni odwetowy nalot rakietowy Iranu na Izrael.
Nad Jerozolimą słychać było eksplozje.
Zapewnił, że wkrótce pokój nastanie też między Izraelem i Iranem.
"Dla waszego bezpieczeństwa".
Państwowa telewizja Iranu poinformowała, że irańska armia przeprowadziła kolejny atak rakietowy na Izrael, drugi w nocy z soboty na niedzielę. Jak podaje dziennik "Haarec", w sumie w Izraelu zginęło pięć osób.
Co najmniej 45 osób zginęło w sobotę w izraelskich atakach na Strefę Gazy - poinformowały lokalne władze medyczne. Obrona cywilna dodała, że 23 osoby zginęły, a ponad 100 zostało rannych w atakach przy punktach rozdawania pomocy humanitarnej.
Kilkaset osób, głównie zwolenników skrajnej prawicy, protestowało w sobotę w Sztokholmie przeciwko odbywającemu się w tym mieście tajnemu spotkaniu światowej elity - Grupy Bilderberg. Wznoszono antyglobalistyczne hasła.