Kościół jest instytucją bosko-ludzką i od początku potrzebował czegoś w rodzaju zespołu interwencji kryzysowej, aby radzić sobie z doczesnymi problemami wynikającymi z ludzkiej słabości i grzeszności.
Trzeba było poważnej zapaści w polskiej transplantologii, aby media zrozumiały, że potrzebna jest kompletna zmiana myślenia o tym, czym jest zgoda na pobranie narządów.
Dla kogo są kazania? Odpowiedź na to pytanie wydaje się oczywista: dla tych, którzy kazań słuchają. Sęk w tym, że nie zawsze to rozumiemy.
Nasuwa się pytanie, czy w ten sposób posłowie, zabiegając o pomoc z wysoka, nie zwalniają się od tego, co jest ich pierwszym obowiązkiem i będą czekać na cud?
Ludzie uświadomili sobie, że dziecko niezależnie od wieku jest człowiekiem.
Nie tylko profesor Julian Auleytner z Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej mówi, że sytuacja pracujących matek jest niedobra.
Tak nie wolno. Nie wolno traktować drugiego człowieka instrumentalnie, także dla promowania słusznych idei.
Rząd Wielkiej Brytanii rozważa możliwość zezwolenia na badania nad hybrydowymi, ludzko-zwierzęcymi embrionami. W Bostonie przeprowadza się operacje zmiany płci u dzieci. To tylko dwa przykłady z ostatnich dni, które pokazują, do czego zmierza nieujarzmiona prawem moralnym nauka. To, co kilkadziesiąt lat temu mogło wydawać się tematem dla twórców science fiction, powoli staje się rzeczywistością.
Internet, jako środek komunikacji międzyludzkiej, może i powinien być również narzędziem duszpasterskim. Wiemy o tym w portalu Wiara.pl bardzo dobrze.
Demonstracje są ze strony ich uczestników głośnym wołaniem „Jesteśmy!". Do tego słowa dodawane jest określenie mówiące kim są.