Od nowego roku szkolnego katecheci będą się posługiwali nowymi kryteriami oceny. Mają one jednoznacznie rozstrzygnąć, że ocenie podlega wiedza religijna, nie wiara - donosi Dziennik. Nic nowego, chciałoby się powiedzieć. Niestety, wokół szkoły i szkolnej katechezy narosło wiele mitów.
Niejeden zawodowy antyklerykał nie zdobyłby się na tak ostre słowa.
Osiągnięte zostały rezultaty na miarę naszych oczekiwań. Pytanie, czy jest to rezultat na miarę oczekiwań milionów głodujących i umierających z głodu ludzi jest retoryczne.
W Indonezji organizacje młodzieżowe umiarkowanych muzułmanów zapowiedziały, że w odpowiedzi na agresję członków Frontu Obrońców Islamu wobec inaczej wierzących same będą zwalczać tę właśnie organizację. Gotowi są w tym celu wspomóc „militarnie" siły porządkowe albo, w ostateczności, wymierzyć sprawiedliwość sami.
Gdy ktoś z walki z Kościołem czyni główne hasło swego ugrupowania politycznego, trudno przejść ze wzruszeniem ramion.
To mój miś, oddawaj! - krzyczy jedna pięciolatka do drugiej. Maskotce ciągniętej za rękę i nogę w dwie różne strony grozi co najwyżej pęknięcie. Szarpanie w podobny sposób dziecka oznacza jego wielką krzywdę.
Co się stało, że jeszcze niedawno napięta atmosfera wokół obiecanego kilka wieków temu wotum, tak nagle się zmieniła?
Transmitowana na cały świat Droga Krzyżowa podczas Światowych Dni Młodzieży w Sydney będzie miała tylko osiem stacji. Dlaczego? By zminimalizować ryzyko wzmocnienia antysemickich resentymentów. Przyznaję, tym razem opadły mi ręce.
Uznawanie „odrzucenia autorytetów" za synonim działania zgodnego z rozsądkiem jest absurdalne. Mądrość oznacza także zdolność uznania, że na czymś się kompletnie nie znam i nie mam szansy (choćby z powodów czasowych) poznać.
Choć cenię współczesność i jej wartości, czasem z podziwem patrzę na dawnych mędrców. Roztropność i umiarkowanie, a nie tolerancję uważali za dwie z czterech najważniejszych cnót. Hmmm… A może byśmy do tego pomysłu wrócili?