Znajomość nawet najlepszego dokumentu nie zastąpi żmudnej i ciężkiej pracy nad kształtem wypowiadanego przez nas słowa...
To czym człowiek żyje zależy od tego, gdzie przystawia ucho. Warto spróbować.
Felieton barbórkowo-adwentowy.
...zwłaszcza że w czasach obojętności wobec Boga żar jest bardzo potrzebny.
Diabeł nie wyciągnie nam wtyczki z gniazdka, by wszystko się zatrzymało. On nawet nam UPS-a kupi.
Idźcie. Róbcie w świecie święty raban. Ale nie ustami (przynajmniej nie przede wszystkim ustami) a życiem.
W Birmie papież pokazał czym w praktyce jest dyplomacja Ewangelii. Mówił prawdę i upominał się o cierpiących, ale w taki sposób, że nie dolewał oliwy do ognia tylko budował mosty porozumienia.