Kardynał Joachim Meisner zasugerował prezydentowi Niemiec Christianowi Wulffowi, by zrezygnował z urzędu. "Gdybym był na jego miejscu, musiałbym zrezygnować" - powiedział we wtorek wieczorem arcybiskup Kolonii w wywiadzie dla telewizji WDR.
Christian Wulff stał się w ostatnich dniach obiektem kontrowersji i celem ostrej krytyki, po tym, jak wyszło na jaw zatajenie przez niego kredytu od żony biznesmena.
Zarzuty wobec prezydenta RFN dotyczą czasu, gdy był on premierem landu Dolna Saksonia. Dziennik "Bild" ujawnił, że w 2008 roku Wulff miał razem ze swoją małżonką pożyczyć od żony przedsiębiorcy Egona Geerkensa 500 tysięcy euro na zakup domu.
Kardynał Meisner stwierdził, że nie jest w stanie ocenić, czy zarzuty wobec Wulffa są prawdziwe. "Na jego miejscu powiedziałbym jednak: jestem biednym grzesznikiem, zawiodłem" - dodał arcybiskup Kolonii.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.