Dwóch katolickich księży porwano w Sudanie. Do zajścia doszło trzy dni temu w mieście Rabak na południe od Chartumu
Od tej pory nieznane jest miejsce przetrzymywania ani motywy ich uprowadzenia. Duchowni ci to 40-letni ks. Joseph Makwey i ponad 30-letni ks. Sylvester Mogga. Nieznani sprawcy przyjechali na parafię ciężarówką, którą zrobili wyłom w murze. Następnie rozbili drzwi wejściowe na plebanię i ją splądrowali. Na koniec uprowadzili księży w nieznanym kierunku. Do tej pory nie wystąpili z żądaniem okupu.
Zaniepokojenie o los duchownych wyraził biskup pomocniczy Chartumu Daniel Adwok. W jego przekonaniu księża mogli paść ofiarą intrygi politycznej wymierzonej w Południowy Sudan. Między tymi afrykańskimi krajami dochodzi do coraz częstszych konfliktów. Zdaniem bp. Adwoka władze w Chartumie z lekceważeniem odniosły się do poszukiwania porwanych duchownych stwierdzając, że dokonali tego obcokrajowcy, których nie sposób kontrolować. Zdaniem Kościoła sprawcami porwania są bez wątpienia rebelianci działający w Południowym Sudanie.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.