Czterej francuscy żołnierze Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie (ISAF) zostali w piątek zastrzeleni przez mężczyznę w mundurze afgańskiego żołnierza na wschodzie kraju - poinformowały źródła w afgańskim wywiadzie.
Rzecznik ISAF podał jedynie, że zginęło czterech żołnierzy ISAF, nie precyzując ich narodowości. Dodał, że sprawca został zatrzymany.
"Mężczyzna ubrany w afgański mundur otworzył ogień do Francuzów, zabijając cztery osoby i raniąc 16" - poinformowały źródła w afgańskim wywiadzie. Atak miał miejsce w dystrykcie Tagab w prowincji Kapisa, na północ od Kabulu. Doniesienia te potwierdziło radio France Info.
W przeszłości zdarzały się przypadki, że afgańscy żołnierze i policjanci - lub talibowie przebrani w ich mundury - atakowali żołnierzy NATO. Ze sprawą podobnych ataków wzrastają obawy przed talibską infiltracją afgańskich sił bezpieczeństwa.
Jeden z najkrwawszych incydentów tego typu miał miejsce 27 kwietnia 2011 roku. Dziewięć osób, w tym ośmiu żołnierzy USA, zginęło wtedy od strzałów oddanych przez afgańskiego pilota wojskowego na lotnisku w Kabulu.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.