Jest szansa, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie będzie mogła odrzucać wniosków na przyznanie częstotliwości bez podania jasnych kryteriów, jak to zrobiła w przypadku Telewizji Trwam, odmawiając jej miejsca na multipleksie.
Grupa parlamentarzystów różnych opcji politycznych uważa, że tzw. ustawa medialna jest niezgodna z Konstytucją, bo nie nakłada na Radę obowiązku podawania szczegółowych kryteriów konkursu, do tego pozwala ustalać je arbitralnie, dlatego zaskarżą ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Obecnie odbywa się zbieranie podpisów pod wnioskiem w Sejmie i Senacie. – Traktujemy tę sprawą ponadpartyjnie, nie chodzi o stosunek do TV Trwam, który stał się okazją do partyjnych rozgrywek, ale o szerszy problem związany z nieprecyzyjnymi przepisami prawa. Trzeba poprawić jego jakość, a Trybunał jest do tego najlepszym miejscem – mówi GN sen. Kazimierz Jaworski z Solidarnej Polski. W Sejmie podpisy zbiera poseł Jacek Żalek z Platformy Obywatelskiej.
Wnioskodawcy tłumaczą, że kontrowersje związane z konkursami przeprowadzanymi przed KRRiTV na przydział częstotliwości wynikają z braku jasnych prawnych kryteriów oceny i porównywania ze sobą wniosków. Przepis ustawy medialnej jest skonstruowany bardzo ogólnie, a rozporządzenie, które ma go uzupełniać, nie zawiera w ogóle zapisów o kryteriach, a jedynie opisuje, co ma zawierać wniosek.
Tymczasem Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie stwierdzał, iż zbyt ogólne formułowanie prowadzi do dowolności w podejmowaniu decyzji przez władze publiczne, przez co może być uznane za niezgodne z Konstytucją. – Niech Trybunał orzeknie, czy właśnie to jest przyczyną sporów wokół wydawania koncesji na multipleksy – podkreśla sen. Jaworski.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.