Prokuratura w Grodnie udzieliła oficjalnego ostrzeżenia i zagroziła sankcjami dwóm dziennikarzom z powodu współpracy z zagranicznymi mediami bez akredytacji - poinformowało w środę Radio Swaboda. Chodzi o przygotowanie materiałów dla Radia Racyja i Biełsatu.
Wiktarowi Parfionience pokazano w prokuratorze wydruki ze strony internetowej Radia Racyja zawierające jego teksty. Uprzedzono go, że następnym razem, gdy wyjdzie na jaw fakt jego współpracy z tym radiem, będzie mu grozić kara administracyjna za nielegalne tworzenie i rozpowszechnianie informacji - od 700 tys. do 1,7 mln rubli białoruskich (ok. 270-650 zł).
Aleś Dzianisau natomiast otrzymał ostrzeżenie z powodu współpracy z białoruskojęzyczną telewizją Biełsat. W jego przypadku nie jest to pierwsze ostrzeżenie; podobne otrzymał w 2009 roku.
Jak podkreśla Radio Swaboda, białoruskie MSZ niejednokrotnie odmawiało przyznania akredytacji dziennikarzom Radia Racyja i Biełsatu bez podania przyczyny.
Kanał Biełsat powstał na mocy porozumienia podpisanego przez polskie MSZ i Telewizję Polską w 2007 roku. Rozpoczął nadawanie w grudniu 2007 roku; jego celem jest dostarczanie niezależnej informacji Białorusinom.
Radio Racyja, również nadające w języku białoruskim, jest finansowane ze środków polskiego MSZ. Jego dziennikarze niejednokrotnie składali dokumenty w MSZ w Mińsku, ubiegając się o akredytację umożliwiającą legalną pracę na Białorusi. Otrzymywali jednak odmowę.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.