Nie chodzi o to, by było nas wielu, ale abyśmy byli całkowicie oddani Chrystusowi i służbie – podkreśla s. Anna Maria Pudełko z Instytutu Królowej Apostołów dla Powołań. Siostry z jej zgromadzenia poświęcają swoje życie „aby powołani odkryli Boże zaproszenie, odpowiedzieli na dar łaski i pozostali mu wierni”. W niedzielę 29 kwietnia w Kościele katolickim rozpoczyna się 49. Tydzień Modlitw o Powołania.
- Jeśli ktoś śledzi statystyki powołań, z łatwością zauważy, że od kilku czy nawet kilkunastu lat widoczny jest spadek. Tłumaczy się to na wiele sposobów: niż demograficzny, zwiększone możliwości profesjonalnego realizowania własnego życia, zeświecczenie społeczeństwa. Zrozumienie przyczyn jest ważne, ale nie najważniejsze – uważa s. Anna Maria Pudełko ze zgromadzenia, które powstało właśnie po to, aby towarzyszyć młodym ludziom w odkrywaniu różnych życiowych powołań, a także by pomagać osobom przeżywającym trudności w powołaniu.
Jej zdaniem malejąca liczba powołań kapłańskich i zakonnych nie powinna przerażać, ale pobudzić do refleksji nad odpowiedzialnością całej wspólnoty Kościoła za młodych, stających przed ważnymi decyzjami życiowymi. - Liczebny spadek powołań może okazać się dla nas opatrznościowy. Chodzi bowiem o to, aby już nie tylko pojedyncze osoby w seminariach czy zakonach, lecz także rodziny, wspólnoty parafialne, ruchy i stowarzyszenia pomagały młodym patrzeć na życie w perspektywie powołania – podkreśla s. Anna Maria Pudełko. Jest przekonana, że wzrost świadomości powołaniowej w tych środowiskach może przynieść dobre owoce.
Z doświadczenia s. Anny Marii wynika, że współczesnemu młodemu człowiekowi coraz trudniej jest zrozumieć to kim jest, odkryć sens i cel własnego życia, a co za tym idzie także powołanie. - Życie jest wielkim darem Boga a powołanie sposobem jego szczęśliwej realizacji. Każde życie i całe życie człowieka jest powołaniem. Jest zaproszeniem Boga do twórczego włączenia się w budowanie lepszego świata opartego na ewangelicznych wartościach – podkreśliła w rozmowie z KAI.
Przyznała, że młodzi coraz częściej popadają w dwie przeciwstawne skrajności. - Pierwszą jest "zdolny nieudacznik", który pomimo możliwości i przygotowania nie wytrzymuje „wyścigu szczurów” i przestaje wierzyć w swoją przyszłość. Drugą jest "nieugięty zwycięzca", który osiąga szybki sukces i jest przekonany, że wszystko zawdzięcza jedynie samemu sobie, własnym zdolnościom i sprytowi. Jednak w obu tych przypadkach młodzi nie dostrzegają, że są darem Boga dla świata, że to, co otrzymali, mogą przekazywać dalej w gestach solidarnej miłości – wyjaśniła. Jej zdaniem, świadomość stawania się darem dla innych uzdalnia młodego człowieka do twórczego rozwoju własnego potencjału dla dobra innych i dopiero na tej płaszczyźnie można dokonać wyboru powołaniowego.
S. Anna Maria podkreśliła, że ważne jest, aby w tym poszukiwaniu drogi powołania młody człowiek nie był sam, ale by byli przy nim inni wierzący, którzy pomogą postawić sobie odpowiednie pytania, nauczą odnajdywać Bożą obecność w codzienności czy też – jak się wyraziła - „zarażą” pasją do Chrystusa, do Kościoła, do drugiego człowieka.
Siostra apostolinka zachęciła do osobistej i wspólnotowej modlitwy w Tygodniu Modlitw o Powołania. W diecezji łowickiej, na terenie której mieszka, od ośmiu lat organizuje w jednej z parafii diecezjalne czuwanie modlitewne w intencji powołań. Uczestniczą w nim, nie tylko biskup i księża, osoby konsekrowane, osoby w formacji i te poszukujące swojej drogi, ale także rodziny z dziećmi. Po modlitwie młodzież może porozmawiać z księdzem czy siostrą, klerykiem czy nowicjuszką, można poprosić też o modlitwę. W tym roku takie czuwanie odbędzie się w sobotę 28 kwietnia o godz. 19 w parafii św. Jakuba Apostoła w Głownie.
Instytut Królowej Apostołów dla Powołań (siostry apostolinki) założył 8 września 1959 roku ks. Jakub Alberione. Głównym celem zgromadzenia jest posługa powołaniowa, głównie wśród ludzi młodych. Siostry wydają gazety, czasopisma, płyty o tematyce powołaniowej, prowadzą również centra powołaniowe itp. W Polsce to włoskie zgromadzenie zakonne jest obecne od 9 lat. Siostry noszą niebieski habit z przypiętym do kołnierzyka krzyżykiem i niebieski welon.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.