Tomasz Jodłowiec z Polonii Warszawa, Kamil Glik z Torino i Michał Kucharczyk z Legii Warszawa nie zagrają w mistrzostwach Europy w Polsce i na Ukrainie.
O swoim wyborze selekcjoner, przebywający na zgrupowaniu w austriackim Lienz, poinformował na antenie TVP, a dwadzieścia minut później powtórzył to na konferencji prasowej.
"Ta decyzja była dla sztabu szkoleniowego bardzo trudna. To chyba najgorszy moment dla trenera - powiadomić trzech zawodników, że nie będą dalej przygotowywać się razem z drużyną" - przyznał Smuda.
Dodał, że najlepiej na jego decyzję zareagował piłkarz Legii Warszawa. "Nie chciałem popełnić błędu, aby graczom tę wiadomość przekazali dziennikarze. Najpierw rozmawiałem z członkami sztabu szkoleniowego, potem z kapitanem zespołu Jakubem Błaszczykowskim, aby ostatecznie poinformować o tym trójkę zawodników. Nikt nie zachował się źle. Jednak najlepiej zareagował Kucharczyk, który podziękował za powołanie i możliwość udziału w tych zgrupowaniach. Jest młodym piłkarzem i wszystko przed nim" - powiedział selekcjoner.
Szkoleniowiec dodał, że cała trójka może liczyć na powołania po mistrzostwach Europy.
"Tym piłkarzom zabrakło czegoś, aby załapać się do kadry na Euro. Nie będę podawać publicznie szczegółów, ponieważ nie chcę im robić przykrości. Oni sami wiedzą, co muszą poprawić. Ciągle jednak znajdują się w szerokiej kadrze" - przyznał Smuda.
W sobotę w Klagenfurcie biało-czerwoni wygrali w meczu towarzyskim ze Słowacją 1:0. Cztery dni wcześniej w takich samych rozmiarach pokonali Łotwę.
"Te mecze nic nie zmieniły. Przez 2,5 roku mogłem przyglądać się tym zawodnikom i analizować ich grę" - dodał selekcjoner.
W sobotę natomiast podjęto decyzję, że kontuzjowanego bramkarza Łukasza Fabiańskiego zastąpi Grzegorz Sandomierski.
"Fabiańskiego szkoda mi najbardziej. Dla niego to tragedia, ponieważ był w dobrej formie. Jest jeszcze młody i wierzę, że jest w stanie wiele osiągnąć" - zaznaczył.
Szkoleniowiec nie chciał porównywać obecnej reprezentacji do tych, które uczestniczyły w mistrzostwach świata w 2002 i 2006 roku i Euro 2008.
"Nie można porównywać obecnych zawodników do tych, którzy tam grali. To kilka lat i w tym czasie piłka nożna stała się bardzo szybka i dynamiczna. Na dziś w reprezentacji są najlepsi polscy piłkarze. Z kolei drużyna prowadzona przez Leo Beenhakkera była bardziej doświadczona, bo uczestniczyła w MŚ i ME. W obecnej drużynie 90 procent graczy po raz pierwszy zagra na tak dużym turnieju" - mówił Smuda.
Na niedzielnej konferencji selekcjoner podsumował zgrupowanie w Lienz.
"Na tym obozie przygotowawczym niczego nam nie brakowało. Nie ma się do czego przyczepić, nawet do dziennikarzy, którzy nam nie przeszkadzali. Po raz pierwszy w sztabie był psycholog sportowy, który na pewno był potrzebny. Niektórych przekonał swoimi filmami i rozmowami. Jeżeli jednak ktoś umie grać w piłkę, to nie potrzebuje psychologa" - powiedział Smuda.
W sobotnim meczu z Łotwą jedyną bramkę strzelił głową Damien Perquis, który dochodzi do formy po kontuzji łokcia i gra ze specjalną opaską uciskową na ręce.
"Jestem przekonany, że na Euro będzie w dobrej dyspozycji. Zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Jest zadowolony, że może z nami uczestniczyć w tym turnieju. Jego zaangażowanie jest niesamowite" - ocenił szkoleniowiec.
Kadrowicze w Warszawie mają wylądować w poniedziałek o godzinie 18.50, zostaną zakwaterowani w hotelu Hyatt. Do 31 maja będą mieli czas wolny (poza Sandomierskim i Perquisem).
"Pojadę do domu, aby przepakować walizkę. Damien nie wraca do Francji i zgłosił chęć treningów w Warszawie. Oprócz niego zajęcia będzie miał Sandomierski, dlatego przyjadę do nich. Natomiast pozostałym trochę wolnego dobrze zrobi. Po spotkaniu z rodzinami będą w lepszych nastrojach" - zakończył Smuda.
Ostatnim sprawdzianem dla biało-czerwonych przed mistrzostwami Europy w Polsce i na Ukrainie będzie mecz towarzyski z Andorą, który odbędzie się 2 czerwca (godz. 17.00) na stadionie Pepsi Arena w Warszawie.
Kadra reprezentacji Polski na Euro-2012:
bramkarze: Wojciech Szczęsny (Arsenal Londyn), Przemysław Tytoń (PSV Eindhoven), Grzegorz Sandomierski (Genk).
obrońcy: Sebastian Boenisch (Werder Brema), Marcin Kamiński (Lech Poznań), Damien Perquis (FC Sochaux), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Marcin Wasilewski (Anderlecht Bruksela), Jakub Wawrzyniak (Legia Warszawa), Grzegorz Wojtkowiak (Lech Poznań);
pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Dariusz Dudka (AJ Auxerre), Kamil Grosicki (Sivasspor), Adam Matuszczyk (Fortuna Duesseldorf), Adrian Mierzejewski (Trabzonspor), Rafał Murawski (Lech Poznań), Ludovic Obraniak (Girondins Bordeaux), Eugen Polanski (FSV Mainz), Maciej Rybus (Terek Grozny), Rafał Wolski (Legia Warszawa);
napastnicy: Paweł Brożek (Celtic Glasgow), Robert Lewandowski (Borussia Dortmund), Artur Sobiech (Hannover 96).
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.