Minister sportu Federacji Rosyjskiej Witalij Mutko nie daje Polsce żadnych szans na awans do ćwierćfinału Euro 2012. "Po spotkaniu z Grecją nie widzę u Polaków niczego, co pozwoliłoby im wyjść z grupy" - oświadczył Mutko.
Jego wypowiedź przytacza w sobotę na swojej stronie internetowej gazeta "Sport-Express".
Zdaniem Mutki reprezentacja Polski jest słabo przygotowana fizycznie. "W drugiej połowie Grecy ich po prostu zabiegali" - powiedział, dodając, że "Grecja będzie walczyć o wyjście z grupy".
Minister wyraził przekonanie, że "Rosja w ogóle nie powinna mieć problemów z wyjściem z grupy". "Chociaż piłka jest piłką i wszystko w niej może się zdarzyć" - zastrzegł.
"Poczyniliśmy już poważny krok na drodze do fazy play off. Jednak gra z Polakami będzie o wiele trudniejsza. Przecież jeśli ich ogramy, to stracą wszelkie szanse na wyjście z grupy. Gospodarze turnieju postawią na szalę wszystko" - podkreślił.
Mutko wyraził nadzieję, że sędziowanie w meczu z Polską będzie bezstronne. "Gospodarze zawsze cieszą się wielką sympatią. Nie sądzę jednak, by sędziowanie było jawnie stronnicze" - oznajmił.
Szef resortu sportu FR wyraził pogląd, że "nawet jeśli zadanie-minimum dla Polaków - wyjście z grupy - nie zostanie wykonane, to zainteresowanie turniejem wśród nich nie spadnie".
Mutko, który w piątek gościł we Wrocławiu, gdzie kibicował Rosjanom w ich meczu z Czechami, poinformował, że po spotkaniu odwiedził ich w szatni. "Ucieszyło mnie, że nawet po tak pięknym zwycięstwie (4:1) nie było wśród nich euforii" - wyznał.
Rosja zmierzy się z Polską we wtorek, 12 czerwca, na Stadionie Narodowym w Warszawie.
53-letni Mutko jest jednym z najbliższych współpracowników prezydenta Władimira Putina. Znają się jeszcze z czasów wspólnej pracy w urzędzie mera Petersburga w pierwszej połowie lat 90. W latach 1997-2003 był prezesem klubu piłkarskiego Zenit Sankt Petersburg, a od 2005 do 2008 roku - prezesem Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej (RFS). Resortem sportu kieruje od maja 2008 roku.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.