Adwokaci jednego z organizatorów zamachów w USA z 11 września 2001 roku, Chalida Szejka Mohammeda, poinformowali, że zwrócili się do specjalnego sprawozdawcy ONZ ds. tortur Juana Mendeza z wnioskiem o zbadanie informacji o okrutnym traktowaniu ich klienta.
Jak poinformowano we wtorek wieczorem czasu lokalnego, kiedy przypadał Międzynarodowy Dzień Pomocy Ofiarom Tortur, obrona Chalida Szejka Mohammeda skierowała list do Mendeza, co stanowi "pierwszy etap śledztwa ONZ w sprawie oskarżeń o tortury". Obrońcy domagają się "kompletnego, sprawiedliwego i bezstronnego śledztwa na temat postępowania Stanów Zjednoczonych i ewentualnie kraju z nimi współpracującego".
Szejk Mohammed został zatrzymany w 2003 roku w Pakistanie. Według amerykańskiej prasy był m.in. przetrzymywany w tajnym więzieniu CIA w Polsce, gdzie stosowano wobec niego tzw. waterboarding.
W dokumencie obrony napisano, że po poddaniu terrorysty "okrutnemu, nieludzkiemu i poniżającemu traktowaniu" amerykański rząd zmuszał go do milczenia, nie pozwalając mu z nikim się kontaktować. Wezwali Mendeza, by wystąpił z wnioskiem o spotkanie z przetrzymywanym w Guantanamo na Kubie Szejkiem Mohammedem, któremu grozi kara śmierci.
"Stany Zjednoczone chcą zamknąć ten smutny i mroczny rozdział historii naszego kraju, zabijając Mohammeda po spektakularnym procesie" - napisano w liście obrony, który został przekazany na początku maja.
5 maja Szejk Mohammed i czterej inni czołowi agenci Al-Kaidy zostali formalnie oskarżeni przed specjalnym trybunałem wojskowym w Guantanamo o zorganizowanie ataku terrorystycznego na USA z 11 września 2001 roku.
Według raportu amerykańskiego wywiadu, pierwsze zeznania terrorysty pozyskano od niego poprzez tortury, po 183 przypadkach podtapiania i około siedmiu dniach pozbawienia snu w tajnym więzieniu CIA.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.