Zgadzam się, że w tym przypadku zabrakło roztropności. Ale faktem też jest, że autorom tekstu w Dzienniku Zachodnim zabrakło nie tylko zwykłej odpowiedzialności, ale i podstawowej uczciwości.
Dziennik Zachodni informuje: gdańscy dominikanie otrzymali od Marcina P. potężne pieniądze na remont kościoła św. Mikołaja. „Pieniądze ponoć nie śmierdzą, choć w tym wypadku istnieje podejrzenie, że zakonnicy przyjmując je, wcześniej zatkali sobie nosy.” – komentują autorzy tekstu. Ale to nie jest - zdaniem redakcji – najważniejszy wątek. Tłustym drukiem wybito inną myśl: „Może gdyby nie nadmierna dominikańska teologiczna „otwartość” Marcin P. oddałby trefne pieniądze komu innemu.”
A dalej? Dalej czytam o otwartości, „humanizmie” (cudzysłów oryginalny), rozluźnieniu doktryny, szczególnie na polu moralności i dość swobodnym traktowaniu obrzędów. Uzasadniając ten ostatni zarzut autorzy dodają: "krytycy mogliby przytoczyć tu choćby głośny tekst o. Pawła Gużyńskiego w dominikańskim miesięczniku „W drodze” o zbędności spowiedzi".
Większej dawki cytatów nie będzie, obawiam się odruchu wymiotnego u czytelników.
Pytania, co ma teologia do kwestii braku roztropności przy przyjęciu darowizny nikt sobie najwyraźniej nie zadał. Całość sprawia wrażenie, jakby istniała potrzeba – nie wiem, wewnętrzna czy zewnętrzna - przejechania się po dominikanach. Z argumentami na „rozluźnienie doktryny, szczególnie na polu moralności” musiało jednak być kiepsko, skoro trzeba było się uciec do anonimowych wypowiedzi z for internetowych i absurdalnych zarzutów wobec o. Gużyńskiego. Znany dominikanin nie ma wprawdzie ostatnio dobrej prasy, zwłaszcza w środowiskach ultrakatolickich, ale zarzucać mu kwestionowanie zasadności spowiedzi, to przegięcie. I dowód na „wspaniały warsztat dziennikarski”…
Autorzy nie podali numeru „W drodze”, w którym miał być ten tekst zamieszczony, ale prawdopodobnej odpowiedzi udzielają Google. Dwa i pół roku temu o. Gużyński napisał tekst o spowiedzi pt. „Szkodliwa praktyka” („W drodze” 2/2010). Faktycznie, był on dość głośny. O czym był, niech powiedzą cytaty: „Dochodzę do wniosku, że istniejąca praktyka spowiedzi świętej w niedzielę, jako zwyczajnego sposobu jej celebrowania – w szczególności podczas Eucharystii – jest wyjątkowo szkodliwa” (TUTAJ). „Zatem kiedy my księża zaszczepiamy w ludziach przez niedzielną spowiedź przekonanie, że zawsze zdążą na ucztę, wyrządzamy im w ten sposób wielką krzywdę. Pozbawiamy ich fundamentalnej czujności, do jakiej wzywa Oblubieniec. Czynimy ich głupcami, czyli kimś trwającym w złudzeniu, niezdolnym do właściwej oceny własnej sytuacji” (TUTAJ). Komentarza chyba nie potrzeba.
Wracając. Zgadzam się, że jeśli przyjmuje się takie kwoty, warto sprawdzić kto jest ofiarodawcą. Zgadzam się, że w tym przypadku zabrakło roztropności. Ale faktem też jest, że autorom powyższego tekstu zabrakło nie tylko zwykłej odpowiedzialności, ale i podstawowej uczciwości. Nie mówiąc o warsztacie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.