Lhotse (8516 m.n.p.m.) to czwarty co do wysokości szczyt świata. Wyprawa zorganizowana przez Polski Związek Alpinizmu ma na celu sprawdzenie organizmów młodego pokolenia himalaistów, którzy zdobyte na Lhotse doświadczenie będą mogli wykorzystać w czasie zimowych wypraw. Drugim celem jest dokonanie przez Andrzeja Bargiela najszybszego w historii wejścia na ośmiotysięcznik. Aktualny rekordzista zrobił to w 23 godz. 50 min.
Wyprawa, którą kieruje Artur Hajzer, jest częścią wieloletniego programu Polski Himalaizm Zimowy 2010-1015. Program ma na celu osiągnięcie przez polskich wspinaczy wierzchołków niezdobytych dotąd zimą ośmiotysięczników. W marcu tego roku wielkim sukcesem zakończyła się wyprawa na Gasherbrum I. Wtedy to Adam Bielecki i Janusz Gołąb jako pierwsi w historii stanęli na szczycie tej góry zimą. Dziś już tylko trzy ośmiotysięczniki czekają na pierwszych zimowych zdobywców. To Broad Peak, Nanga Parbat i znana jako góra-morderca K2. O wejście na pierwszy z wymienionych szczytów będą walczyli Polacy podczas najbliższej zimy.
W rozpoczynającej się właśnie ekspedycji na Lhotse bierze udział siedmioro uczestników: Artur Hajzer (kierownik, Klub Wysokogórski Katowice), Agnieszka Bielecka (KW Wrocław), Andrzej Bargiel (TKN Tatra Team), Mateusz Grobel (KW Katowice), Artur Małek (KW Katowice), Krzysztof Starek (KW Kraków) i Mateusz Zabłocki (KW Warszawa). Polacy będą wspinać się drogą klasyczną. W drodze na szczyt planowane jest założenie 4 obozów. W tej chwili himalaiści są w drodze z Katmandu do Lukli, skąd wyruszy karawana do bazy pod ośmiotysięcznikiem. Wspinacze nie będą korzystali z aparatury tlenowej.
Relację z wyprawy można śledzić na profilu PHZ 2010-1015 na facebooku lub na stronie Polskiego Związku Alpinizmu.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.