We Florencji zakończyły się obrady prezydium europejskich partii chrześcijańskich demokratów. Działają oni w ramach Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim, a debata miała charakter ideowo-polityczny.
Dyskusje toczyły się wokół nowej wizji Europy w obliczu przeżywanego kryzysu. W obradach uczestniczyli m.in. premierzy Włoch Mario Monti i Malty Lawrenze Gonzi. Ten ostatni przypomniał, iż źródłem kryzysów jest dziś w Europie kryzys dobra wspólnego i kryzys godności osoby ludzkiej. Eugenio Nassare z parlamentu Hiszpanii mówił o kryzysie chrześcijańskich polityków, którzy często w imię pragmatyzmu politycznego wstydzą się stanąć w obronie wartości chrześcijańskich. Kto będzie bronił na forum parlamentów tych wartości – pytał – jak nie chrześcijańscy polityce? Chodzi wszak o istnienie cywilizacji, a dziś kryzys gospodarczy odwraca uwagę od kryzysu wartości na kontynencie. Rocco Buttiglione wiceprzewodniczący włoskiego parlamentu przywołał temat kryzysu prawdy, jako źródła innych kryzysów w Europie.
Wiele miejsca poświęcono tzn. wartościom nienegocjowalnym, w obronie których muszą stawać chrześcijańscy politycy Europy. W debacie wziął udział polski europoseł Jan Olbrycht, który wyjaśnił, że wielką dyskusję wywołała już próba określenia, które wartości są nienegocjowalne, chociaż – jak stwierdził – wydawałoby się, że dla osób o chrześcijańskich źródłach ideowych sprawa jest oczywista. Jego zdaniem ukazuje to wewnętrzne zróżnicowanie ruchu chrześcijańsko-demokratycznego wynikające z tego, że poszczególne partie wywodzą się z różnych odłamów chrześcijaństwa. „Wydaje mi się jednak, że dochodzimy do pewnego czytelnego poziomu, uznając np. kwestie dotyczące solidarności, subsydiarności, ale przede wszystkim rodziny za te elementy, których ta grupa polityczna musi bronić i nie poddawać ich żadnym negocjacjom” – stwierdził polski polityk. Dodał, że istnieją też inne wartości nienegocjowalne. To te, które dana grupa za takie chce sama uznać. „W naszym przypadku chodzi oczywiście o głębokie przekonanie o potrzebie silniejszej Europy, o którym mówimy w skrócie: «więcej Europy» - stwierdził Olbrycht. – Ten kierunek konstytuuje tę grupę polityczną. To jest jedna z wartości, które również nie powinny podlegać negocjacji jako wartość, natomiast metody, oczywiście tak”.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.