Europa jest dziś bardzo słaba pod względem tożsamości kulturowej. Nie jest w stanie stawić czoła światu i to w chwili, gdy potrzebuje on naszych wartości – uważa ks. Aldo Giordano, stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Radzie Europy.
Europa jest dziś bardzo słaba pod względem tożsamości kulturowej. Nie jest w stanie stawić czoła światu i to w chwili, gdy potrzebuje on naszych wartości – uważa ks. Aldo Giordano, stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Radzie Europy. Zauważa on, że dzisiejsza młodzież to dzieci pokolenia, które jako pierwsze zerwało z tradycyjnymi wartościami. W konsekwencji nasi młodzi wyrastają w próżni i nie mają już żywego związku z tym, co ukształtowało europejską tożsamość. W takim stanie nie będą mogli podjąć dialogu z innymi kulturami. Jest to bardzo niebezpieczne, bo aksjologiczna próżnia wcześniej czy później zostanie czymś zapełniona – ostrzega prałat Giordano.
Zdaniem watykańskiego dyplomaty ta tożsamościowa próżnia w Europie jest zjawiskiem bardzo nieszczęśliwym. Tym bardziej, że dziś nadszedł czas, gdy Stary Kontynent mógłby się dzielić ze światem swymi wielkimi ideami i osiągnięciami w dziedzinie nauki, prawa, filozofii czy sztuki. Jeśli Europa rzeczywiście chce zaistnieć w świecie, musi uporządkować swoje wartości – uważa ks. Giordano.
Włoski duchowny zwraca uwagę, że bardzo niejednoznaczne są w tym względzie działania instytucji europejskich, na przykład Trybunału Praw Człowieka. Z jednej strony daje on sygnały, które pozwalają sądzić, że respektuje zasadę pomocniczości. Tak było w wypadku orzeczenia w sprawie krzyży we włoskich szkołach. Z drugiej strony wydaje się on być konsekwentnym promotorem liberalizmu na polu etycznym. Wymaga to od poszczególnych krajów wielkiej czujności, aby w imię rzekomego postępu kilka państw nie narzucało innym własnej wizji praw człowieka – oświadczył stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Radzie Europy.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.