Wybrano 109 na 110 deputowanych do niższej izby białoruskiego parlamentu, Izby Reprezentantów - poinformowała w nocy z niedzieli na poniedziałek szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidzija Jarmoszyna. Z danych CKW wynika, że w parlamencie nie będzie opozycji.
Do parlamentu weszło trzech przedstawicieli Komunistycznej Partii Białorusi i jeden Partii Agrarnej, którzy w kampanii przedwyborczej popierali politykę prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
Jak wynika z informacji opublikowanych w poniedziałek na stronie internetowej Centralnej Komisji Wyborczej wśród nowych deputowanych są też m.in. przedstawiciele władz lokalnych, wiceminister spraw wewnętrznych i dwóch pracowników KGB.
Jedyny okręg, w którym nie wyłoniono deputowanego, znajduje się w Homlu, na wschodzie kraju. Startował w nim tylko jeden kandydat, przedstawiciel Liberalno-Demokratycznej Partii Białorusi, który nie otrzymał większości głosów - powiedziała Jarmoszyna.
Na Białorusi wybory do Izby Reprezentantów odbywają się według ordynacji większościowej, a więc do parlamentu przechodzą kandydaci, którzy w pierwszej turze zdobędą ponad 50 proc. głosów, a frekwencja wyniesie co najmniej 50 proc. Można też głosować przeciw wszystkim kandydatom.
Według szefowej CKW druga tura w okręgu, gdzie nie wybrano deputowanego, odbędzie się razem z wyborami do rad lokalnych w 2014 roku.
Według najnowszych danych frekwencja wyniosła 74,2 proc.
W niedzielnych wyborach, które poprzedziło pięciodniowe głosowanie przedterminowe, startowało 293 kandydatów, w tym 46 przedstawicieli opozycji.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.