W Tel Awiwie zawyły w piątek syreny alarmowe i słychać było wybuch - poinformował Reuters, powołując się na świadków.
Zbrojne skrzydło kontrolującego Strefę Gazy radykalnego palestyńskiego ugrupowania Hamas ogłosiło wystrzelenie na Tel Awiw rakiety Kassam.
Rzecznik policji potwierdził, że słychać było wybuch. Jak jednocześnie zaznaczył, na razie brak doniesień, by rakieta uderzyła w miasto lub wyrządziła jakieś szkody.
W czwartek ze Strefy Gazy wystrzelono na Tel Awiw dwie rakiety. Jedna z nich wpadła do morza, a druga uderzyła w przedmieścia, nie powodując ofiar w ludziach ani szkód materialnych.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.