Testy antydopingowe przeprowadzone u Mariusza Wacha przy okazji walki z Ukraińcem Władimirem Kliczko o mistrzostwo świata w boksie w wadze ciężkiej dały wynik pozytywny - podał w poniedziałek po południu niemiecki dziennik "Bild" w swoim wydaniu internetowym.
Próbkę A pobraną u Wacha przebadano w instytucie biochemicznym w Kolonii. Wykazała obecność sterydów anabolicznych. Jeśli Polak zażąda kontrekspertyzy, to nastąpi sprawdzenie próbki B. Jeśli i ona da wynik pozytywny, grozić mu będzie roczna dyskwalifikacja. Bokser w rozmowie z PAP zaprzeczył, jakoby świadomie przyjmował zakazane środki.
"W tej chwili trudno mi coś powiedzieć, bo jeszcze nie dostaliśmy żadnej oficjalnej informacji w tej sprawie. Mogę jedynie zapewnić, że świadomie nie przyjmowałem żadnych niedozwolonych środków. Może coś było w odżywkach, które kupowaliśmy w Stanach?" - powiedział Wach. Dodał, że jeśli informacja o dopingu się potwierdzi, będzie wnioskował o przebadanie próbki B.
Stawką pojedynku, który odbył się 10 listopada w Hamburgu, był tytuł mistrza świata trzech organizacji IBF, WBA i WBO. Kliczko wygrał jednogłośnie na punkty (120:107, 120:107 i 119:109).
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.