Kolejna niesprawiedliwość dotknęła chrześcijan w indyjskim stanie Orisa.
12 grudnia władze wioski Raikia zburzyły buldożerami 12 domostw chrześcijan należących do ludności plemiennej. Trzy z nich zrównano z ziemią, inne zniszczono częściowo. Jednego z protestujących mieszkańców policja aresztowała. Oficjalnie powodem burzenia domów jest planowane poszerzenie pobliskiej ulicy. Podejrzewa się jednak, że w rzeczywistości administratorzy wydali taką decyzję podpłaceni przez bogatego przedsiębiorcę, właściciela przyległych terenów. W przeszłości proponował on zamieszkałym tam rodzinom wykupienie budynków. Gdy one odmówiły, uciekł się do korupcji urzędników.
„Pozbawiając wyznawców Chrystusa dachu nad głową tamtejsze władze stworzyły nowe Betlejem – powiedział, komentując ten nowy akt przemocy w stanie Orisa, przewodniczący Ogólnoindyjskiej Rady Chrześcijan. – Podobnie jak nowonarodzony Jezus w żłóbku, tamtejsze kobiety i dzieci będą w Boże Narodzenie cierpieć zimno i skrajne ubóstwo” – dodał Sajan George.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.