W Meksyku trwa debata na temat obecności wizerunków religijnych w urzędach. Arcybiskup stolicy kraju, Miasta Meksyk, kard. Norberto Ribera Carrera oświadczył w związku z tym, że Kościół pragnie jedynie „ prawdziwej wolności religijnej i nie narzucania przez państwo żadnej religii, bo byłoby to absurdem”.
W Meksyku trwa debata na temat obecności wizerunków religijnych w urzędach. Arcybiskup stolicy kraju, Miasta Meksyk, kard. Norberto Ribera Carrera oświadczył w związku z tym, że Kościół pragnie jedynie „ prawdziwej wolności religijnej i nie narzucania przez państwo żadnej religii, bo byłoby to absurdem”. 
Pod koniec lipca jeden z posłów Demokratycznej Partii Rewolucyjnej (PRD) złożył wniosek przeciwko członkowi rządu, José Espina, który w swoim biurze zawiesił na ścianie krzyż i wizerunek Matki Bożej z Guadelupy. Na zarzuty posła odpowiedział Javier Moctezuma Barragágan, podsekretarz w urzędzie ds. religii wskazując, że są one bezpodstawne, bo dotyczą sfery wyłącznie prywatnej. 
Podczas krótkiej konferencji prasowej w tej sprawie kard. Carrera oświadczył, że “społeczeństwo kraju powinno wiedzieć, iż wszyscy pragniemy rzeczywistej wolności religijnej”. 
– Nikt nie chce narzucanego przez państwo ateizmu ukrywającego się za zasłoną laickiego charakteru państwa – powiedział kardynał. 
Na zarzut, że Kościół próbuje dojść do władzy poprzez propagowanie religijnych wizerunków świętych i Matki Bożej w urzędach, arcybiskup Miasta Meksyk odpowiedział, że “żaden wyznawca jakiejkolwiek religii oddając się w jej służbę nie dąży do przejęcia władzy”.
 
						
					
				 
						
					
				 
						
					
				 
						
					
				 
						
					
				"Jestem trochę niechętny, aby o tym mówić, bo nie chcę zabrzmieć kaznodziejsko. Ale..."