„Przyjaźń niemiecko-francuska to centrum europejskiego pojednania" – stwierdzili dziś we wspólnej deklaracji francuscy i niemieccy biskupi.
Pod dokumentem podpisali się obaj przewodniczący episkopatów, kard. André Vingt-Trois i abp Robert Zollitsch. Podkreśla się w nim znaczenie Traktatu Elizejskiego, którego 50. rocznica podpisania minie w przyszłym tygodniu.
„Spontanicznie przychodzą nam na myśl - czytamy w deklaracji - następujące obrazy: Charles de Gaulle i Konrad Adenauer podczas Mszy pojednania w katedrze w Reims czy Helmut Kohl i François Mitterand trzymający się za ręce nad grobami żołnierzy w Verdun. Te obrazy - piszą francuscy i niemieccy biskupi - bardziej niż wiele słów symbolizują pojednanie, które postawiło nasze relacje na nowym fundamencie. Szczególnie Adenauer i de Gaulle symbolizują świadomość, że polityka buduje na fundamentach, których sama nie może stworzyć. Kochać nieprzyjaciela to wielkie ewangeliczne wyzwanie, któremu sprostali obaj wielcy mężowie stanu”.
Niemieccy i francuscy biskupi nie poprzestają jednak na dowartościowaniu przeszłości. "Kryzys euro obnażył nieodpowiedzialne zachowanie na wielu płaszczyznach i wystawia solidarność krajów europejskich na ciężką próbę. Może to być inspiracją dla Francji i Niemiec, by wspomóc Unię Europejską w tworzeniu długoterminowych, nośnych struktur i prawdziwej socjalnej gospodarki rynkowej". Biskupi doprecyzowali, że chodzi głównie o poszanowanie godności człowieka, dobro powszechne oraz zasady solidarności i subsydiarności w Europie.
Na końcu wspólnej deklaracji wspomniany jest też wkład obu episkopatów w pojednanie francusko-niemieckie, głównie na poziomie partnerstwa między parafiami.
Traktat Elizejski, zawarty w 1963 roku, miał zakończyć wieki rywalizacji między obu państwami. Z okazji jego 50. rocznicy parlamentarzyści francuscy przybędą do Berlina 22 stycznia na wspólne posiedzenie z posłami Bundestagu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.