W swej cotygodniowej rubryce w dzienniku “La Stampa” znana włoska piosenkarka średniego pokolenia Mina ujawniła przypadek braku tolerancji w jednej ze szkół regionu Emilii w środkowych Włoszech. Jedna z uczennic trzeciej klasy gimnazjum przeżegnała się przed klasówką. Wywołało to gwałtowną reakcję nauczyciela.
W swej cotygodniowej rubryce w dzienniku “La Stampa” znana włoska piosenkarka średniego pokolenia Mina ujawniła przypadek braku tolerancji w jednej ze szkół regionu Emilii w środkowych Włoszech. Jedna z uczennic trzeciej klasy gimnazjum przeżegnała się przed klasówką. Wywołało to gwałtowną reakcję nauczyciela, który skarcił ją za brak szacunku dla reszty klasy. Dziewczyna śmiało odpowiedziała, że we Włoszech panuje wolność religii. To nie wystarczyło. Nauczyciel nie dał się przekonać i kazał jej zmienić miejsce. “Z szalonej miłości do pięknych i szlachetnych idei zapomniał o konkretnej osobie” – skomentowała to Mina.
“Oburzenie z powodu nieprzewidzianej odmienności pokrzyżowało mu myślowe stereotypy. Może nadal teoretyzuje on, że prawa muzułmanów są święte a czador stanowi symbol odmienności, która zasługuje na szacunek” – czytamy w artykule. “Absolutyzowanie idei prowadzi do nienawiści wobec ludzi” – skonstatowała piosenkarka.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.