Niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji w Badenii-Wirtembergii ostrzegł polityków i Kościoły przed działalnością Islamskiej Wspólnoty Milli Görüs (IGMG). "Za fasadą gotowości do dialogu kryje się imperium gospodarcze i przedłużone ramię tureckich islamistów w Niemczech" - oświadczył 27 listopada w Stuttgarcie przewodniczący Urzędu Helmut Rannacher
Niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji w Badenii-Wirtembergii ostrzegł polityków i Kościoły przed działalnością Islamskiej Wspólnoty Milli Görüs (IGMG). "Za fasadą gotowości do dialogu kryje się imperium gospodarcze i przedłużone ramię tureckich islamistów w Niemczech" - oświadczył 27 listopada w Stuttgarcie przewodniczący Urzędu Helmut Rannacher na spotkaniu z miejscowymi władzami CDU.
Według niego IGMG mówi elegancko o integracji. W rzeczywistości zaś, m.in. za pomocą Internetu, kieruje zwłaszcza uległą wobec radykalnych haseł młodzież turecką w kraju ku państwu wyznaniowemu, odrzuceniu demokracji i stara się "powoli wprowadzać islamizację".
Urząd Ochrony Konstytucji ocenia, że Milli Görüs liczy w Badenii-Wirtembergii 3700 członków, ale - jak twierdzi - za pośrednictwem ponad 60 stowarzyszeń dociera do 240 tys. Turków mieszkających w Niemczech. Rannacher zaapelował do Kościołów i polityków o wyznaczenie granic działania tej organizacji.
Jego zdaniem powinna ona zostać zakazana, podobnie jak działające w Kolonii stowarzyszenie "Kalifatstaat". Do ukrytych metod działania tej organizacji, która ujawniła się po zamachach terrorystycznych w USA we wrześniu br., należy m.in. posyłanie swoich ludzi w szeregi partii niemieckich, uzyskiwanie niemieckiego obywatelstwa i zawieranie związków małżeńskich z
osobami z określonych środowisk
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.