Cierpienie nie jest argumentem

Eutanazja jest zbrodnią przeciwko życiu, oznaką braku ufności i obiektywnie jest niedopuszczalna, przypomniał biskup Elio Sgreccia, wiceprezes Papieskiej Akademii Życia. Skomentował on przed mikrofonami Radia Watykańskiego decyzję sądu w Wielkiej Brytanii, który zezwolił na eutanazję 43-letniej sparaliżowanej Diany Pretty.

Zdaniem specjalisty watykańskiego, odwoływanie się w takich przypadkach do nieznośnego cierpienia jest coraz mniej przekonujące, ponieważ cierpienie można dzisiaj w dużym stopniu złagodzić. Kto wie, czy głównym powodem dopominania się o eutanazję nie jest z jednej strony chęć odciążenia państwa od wydatków na służbę zdrowia, z drugiej zaś wyjście naprzeciw trudnościom najbliższych chorego.
Jest to sytuacja niebezpieczna, oświadczył bp Sgreccia, wobec której społeczeństwo powinno mieć się na baczności. Nie można sugerować się opinią pacjenta, który w chwili rozpaczy może prosić o śmierć, podczas gdy naprawdę potrzebuje on nie zabójstwa, lecz pomocy, powiedział wiceprezes Papieskiej Akademii Życia.

Diana Pretty od dwóch lat cierpi na postępującą chorobę mózgu, która sprawiła, że obecnie jest całkowicie sparaliżowana, nie może mówić i ma przed sobą prawdopodobnie najwyżej kilka tygodni życia. Nie może też pozbawić się życia, choć bardzo tego pragnie. Jej rzecznikiem w tym względzie jest jej mąż Brian, uważający, iż w świetle obowiązującej Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (która m.in. zakazuje jakiejkolwiek dyskryminacji i zapewnia prawa do godnej śmierci), jego żona ma prawo sama decydować o swym losie.

Obowiązujące obecnie ustawodawstwo brytyjskie nie dopuszcza możliwości przyspieszenia własnej śmierci, przewidując za to karę do 15 lat więzienia. Dlatego D. Pretty zaskarżyła brytyjski wymiar sprawiedliwości przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu, domagając się przestrzegania Konwencji, m.in. w zakresie zapewnienia prawa do godnego umierania. Właśnie pod naciskiem Trybunału sąd angielski wydał zgodę na eutanazję Diany Pretty.