"Ars celebrandi", a nie "one man show"

Profesorowie liturgiki i klerycy z wielu polskich seminariów duchownych zastanawiali się w Warszawie nad stanem współczesnej liturgii. Podczas sympozjum "Ars celebrandi" podkreślano, że należy odróżniać zdrową ars celebrandi od stylu "one man show" oraz, że dla współczesnego człowieka sposób sprawowania liturgii nabiera coraz większego znaczenia.

Obradom przewodniczył bp Stefan Cichy, przewodniczący Komisji Kultu Bożego i Sakramentów Konferencji Episkopatu Polski. Ks. prof. Helmut Sobeczko z Uniwersytetu Opolskiego powiedział, że za kształt liturgii odpowiada nie tylko ksiądz, ale także wierni świeccy, dlatego można mówić nie tylko o ars celebrandi kapłana, ale także całego zgromadzenia wiernych. Podkreślał, że dla współczesnego człowieka liturgia jako świat znaków widzialnych ma i powinna mieć swój wymiar artystyczny i estetyczny. Z ludzką umysłowością i egzystencją nierozerwalnie związany jest symbolizm, obrzędowość i sztuka, na którą otwarty jest człowiek każdej epoki - mówił prelegent. Dzisiejszy człowiek odrzuci jednak znaki i symbolikę, także religijną, jeśli nie odczyta ich mowy i jeśli nie będą one miały mocy poruszania jego wyobraźni i wnętrza. Dlatego Sobór Watykański II postanowił przeprowadzić gruntowną reformę i odnowę liturgii - wyjaśniał ks. prof. Sobeczko. Prelegent zwrócił uwagę, że liturgia jako świat znaków, oprócz teologicznej rzeczywistości jest również wytworem wielu sztuk. Do najważniejszych należą: sztuka przemawiania, gestów, śpiew i muzyka, malarstwo, rzeźba, architektura. Ks. Sobeczko podkreślił też, że jeśli liturgia ma angażować całego człowieka - istotę psycho-fizyczną - musi uwzględniać jego zmysły wzroku, słuchu, powonienia, ruch i dotyk, stąd dominacja jednego rodzaju znaku np. słowa mówionego jest czymś niewskazanym, stąd - zauważył prelegent - mówi się nawet o nowej chorobie liturgicznej: gadulstwie. Sprawowanie liturgii powinno być pod każdym względem prawdziwym dziełem sztuki. Chodzi o poprawnie wymawiane słowa, dobrze wykonywaną muzykę i śpiew celebransa oraz wiernych, dobrze zaprojektowaną i wykonaną bryłę architektoniczną świątyni, artystycznie wykonany wystrój wnętrza. Panuje jedynie zgodność co do tego, iż nieodzownym i istotnym elementem sprawowanej liturgii ma być jej "piękno". Tego przymiotu domagali się już przedsoborowi pionierzy odnowy liturgii. Czasami dochodzi do konfliktu między sztuką a liturgią - zwracali uwagę prelegenci. Ma to miejsce wtedy, gdy sztuka pragnie zająć miejsce pierwszorzędne podporządkowując sobie liturgię, jej sprawowanie, nie zwracając uwagi na funkcjonalność tworzonych przez artystów dzieł. Najczęstszą przyczyną konfliktu jest jednak brak znajomości wymowy teologicznej u współczesnych wykonawców dzieł artystycznych. Niebezpieczna w liturgii jest również inna skrajność, kiedy nie uwzględnia się żadnych wartości artystycznych i tworzy się kicz, albo kiedy dochodzi do przerostu źle pojętej "dekoracyjności". Podczas sympozjum mówiono również, że w liturgii należy wystrzegać się estetyzmu, który przyjmuje piękno za wartość nadrzędną i stawia je ponad wartości religijne i moralne, a nie wiąże piękna z wartościami świętości, prawdy i dobra. Z kolei ks. prof. Bogusław Nadolski z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie wyraził przekonanie, że należy odróżniać zdrową ars celebrandi od stylu "one man show". Zwrócił uwagę, że jeszcze do niedawna dominowało przekonanie, iż podstawową funkcją kapłana jest wstawianie się do Boga za ludem. Tymczasem od II Soboru Watykańskiego większy akcent kładzie się na to, że wszyscy uczestnicy liturgii są koncelebransami. "Celebruje się nie dla ludu lecz razem z ludem" - podkreślił - dlatego ważne jest, aby uczestnicy liturgii byli świadomi nie tylko roli jaką mają do spełnienia ale przede wszystkim swej godności jako ludu Bożego Ks. Nadolski przestrzegał księży przed formą "gratyfikacyjnego" sprawowania liturgii, gdy celem staje się atrakcyjna forma, aby się przypodobać parafianom. Wspólnota świętuje nie specjalną liturgię przewodniczącego ale liturgię Kościoła. Natomiast, jak stwierdził ks. Nadolski, źle przygotowana liturgia zostaje przez uczestników zauważona podczas pierwszej minuty.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
6°C Piątek
rano
wiecej »