Ks. Stanisław Kondrak jest kapelanem policji w powiecie Busko-Zdrój. Ma dla swoich podopiecznych zawsze czas, serce i samotnię zwaną "karcerem".
Zna wszystkich 129 policjantów i ich rodziny. Zdaniem komendanta powiatowego Stanisława Żaka ks. Kondrak jest dla policji podporą "we wszystkim". 53-letni ks. Kondrak, proboszcz parafii św. Jakuba Starszego Apostoła w Szczaworyżu, 6 km od Buska, od 3 lat jest z własnej woli społecznym kapelanem policji w powiecie Busko-Zdrój. - Jest to chyba najtrudniejsze duszpasterstwo ze wszystkich. Jednak jeśli poszczęści się i kapelanowi dane jest zobaczyć odnowionego duchowo policjanta, rozradowanego Bożymi treściami, to ma się wrażenie, że jest to najpiękniejsze duszpasterstwo na świecie - mówi ks. Kondrak. - Dotknęła mnie kiedyś wielka krzywda wyrządzona przez człowieka i dlatego postanowiłem pomagać ludziom, którzy narażeni są na piekło tego świata. Jest to moja praca społeczna. Cóż może być piękniejszego, jeżeli ksiądz uchroni człowieka od nieszczęścia? - zwierza się kapelan. Kapłan postrzega siebie w roli duchowego ojca. - Policjanci potrzebują świadomości, że jest ktoś, kto czuwa duchowo nad nimi. Z każdym z nich rozmawiałem i to nie jeden raz. Nawet jeśli nie biorą udziału w nabożeństwach organizowanych przez kapelana, to bardzo sobie cenią, że ktoś nieustannie o nich myśli, czuwa nad ich zdrowiem duchowym i modli się za nich. - Ich praca to chodzenie po największych brudach tego świata - kontynuuje ks. Kondrak. - Wówczas łatwo wytrącić się z równowagi psychicznej. Nigdy nie wiadomo, kiedy może zdarzyć się niezwykle stresująca interwencja. Całe duszpasterstwo idzie w kierunku odstresowania, wyciszenia, uspokojenia, oczyszczenia przez spowiedź - wyjaśnia ks. Kondrak. Kapelan spełnia również rolę psychologa. Gdy przed rokiem policjant popełnił samobójstwo, oficer dyżurny wezwał ks. Kondraka, aby przygotował żonę i 10-letnią córkę na przyjęcie tej wiadomości. Kapelan organizuje opłatki, święcone, adoracje Grobu Pańskiego, śluby, pogrzeby i przyjęcia z okazji święta policji. Wieczerze opłatkowe odbywają się w pięciu grupach. Jego zdaniem te spotkania przy stole niezwykle łączą przełożonych i podwładnych oraz małżonków. Każde nowe małżeństwo otrzymuje od niego prezent - obraz. On też prowadzi kolumnę radiowozów z kościoła na miejsce wesela. W powiecie buskim nie ma niewierzących policjantów, a kapelania jest z zasady ponadwyznaniowa. Przygarnia wszystkich, a są tacy, którzy zjawiają się tylko w obliczu trudności. - U niektórych religijna praktyka i wiedza jest słaba, cud Boski, że mają wiarę. Ich interwencje, to piekło ziemskie. Jakim trzeba być, żeby nie dać się wytrącić z równowagi? Nie znają dnia ani godziny. Ktoś może pobić, zemścić się na rodzinie. Jednak mają świadomość, że w razie potrzeby jest drugi człowiek, jak brat czy ojciec, który zawsze pomoże - opowiada ks. Stanisław. - Nie mam wśród nich wrogów, mam przyjaciół. Widzą czystość moich intencji. Kiedyś kupili mi skrzynkę wina mszalnego - jeszcze je mam, a najpiękniejszą palmę dostałem od tych najniższych stopniem - dodaje duszpasterz policji. Czasem ks. Kondrak jeździ nawet w nocnym patrolu oficerskim kontrolującym placówki i w ten sposób ma okazje do rozmów. Zwykły policjant nie zawsze może przyjechać do kapelana, brakuje mu na to czasu, bo oprócz służby często ma jeszcze zajęcia gospodarskie. - Gdy ja idę do nich ze swojej inicjatywy, łatwiej im się otworzyć. Nie można czekać, bo niektórzy nie przyszliby wcale. Przyglądam się zawsze w jakim są stanie psychicznym. Niektórych udało mi się uratować od moralnej lub rodzinnej tragedii, alkoholizmu a nawet samobójstwa - stwierdza policyjny duszpasterz. Wdzięczne mu są za to również żony policjantów, bo małżeństwa policyjne wystawione bywają często na próby rozbicia z powodu specyficznego charakteru pracy. Niektóre rodziny zżyły się z kapelanem, odwiedzają prywatnie plebanię w Szczaworyżu, zapraszają do siebie na imieniny. Ks. Kondrak przygotowuje w Szczaworyżu dla policjantów 2,5-hektarowy teren plebanii do wypoczynku, modlitwy i rekreacji. Spod murów XVII-wiecznego kościoła wypływa źródło zasilające dwa stawy rybne. Brukowane alejki wśród rosnących tu 300 iglaków już służą chętnym do wyciszenia. Niedługo powstaną też kapliczki różańcowe. Dla policjantów najważniejsza jest samotnia, zwana przez nich "karcerem". To chyba jedyne takie miejsce w Polsce. Mieści się w piwnicy starej, wyburzonej plebanii, a zaprojektował ją znajomy architekt. Solidne drzwi są zawsze otwarte. Tutaj o każdej porze dnia i nocy policjant może odpocząć, samotnie dojść do równowagi psychicznej po stresującej interwencji, porozmawiać z kapelanem, pomodlić się, zdrzemnąć się po służbie na starej, szerokiej ławie dębowej, a nawet wypić piwo. Policjanci często proszą o spowiedź w samotni, a nie w kościele. - Ks. Stanisław jest dla nas podporą we wszystkim. Pomaga nam i radzi w różnych sprawach, nie tylko duchowych. Niedawno użyczył nam swojego samochodu, gdy nagle popsuł się w drodze radiowóz. Gdy odwiedza komendę, zanim dojdzie do mnie na II piętro, to czasem upłynie mu nawet godzina na rozmowach ze spotkanymi po drodze policjantami - opowiada Stanisław Żak, komendant powiatowy policji w Busku-Zdroju. - Ks. Kondrak jest kochany i to kochany przez wszystkich naszych policjantów, bo jego działalność wykracza daleko poza ramy powiatu. To wspaniały człowiek - stwierdza nadkomisarz Elżbieta Różańska-Komorowicz, rzecznik prasowy świętokrzyskiego komendanta policji. - Ks. Stanisław jest o wiele bliżej zwykłego policjanta, niż ja - przyznaje wojewódzki kapelan policji, ks. dr Jerzy Marcinkowski. Od 1990 r., kiedy Milicja Obywatelska przekształciła się w Policję, kapelanów można spotkać niemal we wszystkich jednostkach. Wśród 103 tys. polskich policjantów pracuje ich 68, w tym 15 zatrudnionych na etatach lub cząstkach etatów. Pomagają policjantom w ich zawodowych i osobistych problemach, spowiadają i przygotowują ich do przyjęcia sakramentów. W wielu komendach duszpasterze mają ustalone dyżury w konkretnych dniach, kiedy czekają na policjantów, którzy chcieliby się wyspowiadać lub choćby porozmawiać o kłopotach w pracy i rodzinie. Kapelani towarzyszą policjantom w codziennym życiu: błogosławią małżeństwa, chrzczą dzieci i - niestety, zdarza się również - prowadzą pogrzeby policjantów, którzy zginęli na służbie. Księża prowadzą także zajęcia z etyki w szkołach policyjnych i szkolenia w jednostkach. Poza tym przygotowują uroczystości kościelne i święta policyjne, organizują pielgrzymki. Duszpasterstwo przygotowało praktyczny modlitewnik dla policjantów, wspiera duchowo wdowy i sieroty po policjantach. Księża nie ukrywają, że celem duszpasterstwa jest także kształtowanie pozytywnego wizerunku policji, co jest trudne po latach PRL.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.