Z żywym odzewem w Australii spotkała się propozycja nowego gubernatora generalnego tego kraju gen. Michaela Jeffreya, który za jeden ze sposobów podniesienia systemu wartości narodu uznał katechizację.
Kilka miesięcy temu głośnym echem w zachodnich środkach przekazu odbiło się ustąpienie anglikańskiego arcybiskupa Petera Hollingwortha ze stanowiska gubernatora generalnego Australii. Odszedł on w atmosferze zarzutów o lekceważenie nadużyć seksualnych swoich podwładnych, gdy jeszcze kierował anglikańską archidiecezją Brisbane. Ponadto agresywne środowiska świeckie nie mogły zaakceptować biskupa na tak eksponowanym stanowisku państwowym. Nowym gubernatorem został niedawno emerytowany zawodowy wojskowy, generał broni Michael Jeffrey. Obejmując urząd oświadczył on, że dla dobra Australii, dla podniesienia etyki i systemu wartości jej narodu winno się wprowadzić systematyczną katechizację w tutejszych szkołach. Media natychmiast zaczęły zamieszczać protesty zaskoczonej lewicy laickiej, ale także liczne głosy zadowolenia z oświadczenia nowego gubernatora. Z badań opinii publicznej przeprowadzonej przez najpoczytniejszy dziennik w kraju - "Harold-Sun" z Melbourne - wynika, że ponad 90% społeczeństwa australijskiego popiera stanowisko nowego gubernatora.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.