Prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush podpisał ustawę zakazującą dokonywania tzw. "aborcji częściowej" lub inaczej "porodu niecałkowitego".
Wcześniej nowe prawodawstwo w tej dziedzinie poparła zdecydowana większość amerykańskich Kongresmanów oraz liczne ruchy obrony życia poczętego. Aborcja częściowa polega na wydobyciu z macicy matki części ukształtowanego już ciała dziecka i pozbawieniu go życia przez zmiażdżenie główki. Po takim zabiegu usuwa się z łona kobiety szczątki dziecka. Podpisując nową ustawę prezydent Bush stwierdził, że najlepszym argumentem przeciwko aborcji częściowej jest "opis i świadomość tego, co podczas jej dokonywania dzieje się z dzieckiem" i dodał, że żadne prawo nie może usprawiedliwiać tragicznych faktów, które mają wówczas miejsce. - Przez lata stosowana była straszna forma przemocy wobec dzieci, które były o krok od przyjścia na świat - powiedział amerykański prezydent i zaznaczył, że celem ustawy, którą podpisał jest "ochrona niewinnego życia poczętego". Ustawa podpisana przez prezydenta Busha jest pierwszą poważną ingerencją w amerykańskie prawo o aborcji od 1973 r., kiedy to Sąd Najwyższy formalnie zalegalizował przerywanie ciąży. Poprzednik Busha, prezydent Bill Clinton dwukrotnie zawetował podobną ustawę, twierdząc, że nie ma w niej zapisów, które chroniłyby życie matki. Tony Perkins, przewodniczący amerykańskiej Rady Badania Rodziny powiedział, że "prezydent Bush uczynił to, co Clinton powinien był zrobić już w 1996 r. - zakazał barbarzyńskiego postępowania i dzieciobójstwa". - Opinia amerykańskiego społeczeństwa nt. częściowej aborcji jest jasna od dawna i nareszcie Waszyngton zaczyna postępować zgodnie z nią - podkreślił przewodniczący. Zgodnie z nową ustawą za dokonanie "częściowej aborcji" grozi kara do 2 lat więzienia.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.