Co najmniej 34 członków syryjskich sił reżimowych zginęło dziś w szturmie rebeliantów na akademię policyjną w prowincji Aleppo na północy Syrii - podało opozycyjne syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie.
Według tego źródła rebelianci w czasie zaciętych walk, które wybuchły osiem dni temu, przejęli kontrolę nad dużą częścią terenów akademii znajdującej się w miejscowości Chan al-Assal. Walki o szkołę policyjną trwały całą noc z soboty na niedzielę.
Nie wiadomo, ilu zabitych jest po stronie rebeliantów.
Chan al-Assal to ostatni bastion reżimu w zachodniej części prowincji Aleppo.
Rebelianci z dżihadystycznego Frontu al-Nosra i innych grup rebelianckich przejęli również w nocy z soboty na niedzielę kontrolę nad więzieniem w prowincji Rakka, także w północnej części kraju. Uwolnionych zostały "setki" więźniów - podało obserwatorium, które opiera się na relacjach bojowników i służb medycznych z miejsca walk. Niektórzy więźniowie zostali przetransportowani do sąsiedniego miasta Tal Abiad, gdzie mają stanąć przed "trybunałem islamskim" - twierdzi obserwatorium.
Walki o więzienie w prowincji Rakka trwały wiele dni, ostatecznie armia wycofała się stamtąd.
Obserwatorium szacuje, że tylko w sobotę w walkach w całej Syrii zginęło co najmniej 156 osób.
W śledztwie ws. darowizny Orlenu dla Watykanu w pandemii podejrzenie szkody na ponad 4,2 mln zł.
Chiny będą tez kontrolować ekspport wolframu, telluru, rutenu, molibdenu...
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiał o tym z Donaldem Trumpem już jesienią 2024 r.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.