Wręczenie medalu Lumen Mundi prof. Leonowi Kieresowi rozpoczęło 17 stycznia sesję z okazji Dnia Judaizmu w Lublinie. Prezes Instytutu Pamięci Narodowej wygłosił wykład na temat wątków żydowskich w pracy Instytutu. Odznaczenie odebrał z rąk abp. Józefa Życińskiego, który po wykładzie poprowadził nabożeństwo.
Metropolita uzasadnił przyznanie medalu prof. Kieresowi uznaniem dla jego wysiłków poszukiwania prawdy. - Bardzo często w naszych obecnych realiach ludzie uczciwi czują się samotni - stwierdził. Metropolita przypomniał, że Instytut Pamięci Narodowej był atakowany i przez tych, którzy chcieli obcinać fundusze na jego działanie i przez grupy, dla których jego działanie było zbyt mało narodowe bądź katolickie. - Przyznając medal Lumen Mundi chcę podkreślić, że osoby takie nie są same. Podkreślić, ze Kościół widzi to świadectwo prawdy i widzi przesłanie nadziei, za cenę wierności, która boli- mówił metropolita. Dziękując za odznaczenie, prof. Kieres stwierdził, że dla niego jest to także obowiązek i przypomnienie o konieczności świadczenia, czym dla niego jest wspólnota, w której żyje, oraz czym jest wiara. Zadeklarował swoją przynależność i przywiązanie do Kościoła katolickiego. Podkreślił, że jego życie publiczne jest inspirowane zasadami Dekalogu, czego się nie wstydzi i do czego się przyznaje. Dodał też, że jego wiara jest wiarą Polaka, ale "nie ksenofoba i nacjonalisty". Prof. Kieres przypomniał, jakie znaczenie miało zajęcie się przez Instytut zbrodnią w Jedwabnem. Zwrócił uwagę, że była to jedna z kwestii, które przez lata socjalizmu realnego były pomijane. Opisał etapy śledztwa i spotkania, jakie przeprowadzał w Stanach Zjednoczonych ze środowiskami żydowskimi i Polonią. Podkreślił, że jemu samemu te spotkania dały możliwość podjęcia moralnego zobowiązania wobec rozmówców, że sprawa prowadzone będzie rzetelnie i obiektywnie. - Sprawa Jedwabnego pokazuje, jaką treścią można wypełnić słowo pamięć - mówił prelegent. Dodał, że gotów jest bronić tezy, że Instytut służy utrwalaniu godności Polski w kontekście ujawniania takich spraw. Podkreślił, że choć nie można obciążać współczesnych winą za przeszłość, to jest ona częścią ich dziedzictwa i muszą być tego świadomi - dla dobrego "czytania" teraźniejszości. Stwierdził, że stara się udowodnić swoją praca, ze Instytut jest potrzebny, bo "Polska nie może sobie pozwolić na kolejne kilkadziesiąt lat białych plam". Zapowiedział też, że Instytut przygotowuje się do oceny prawno-karnej wydarzeń z marca 1968 roku, zwłaszcza decyzji, które pozbawiały prawa do obywatelstwa polskiego osoby poprzez wydawanie paszportów uprawniających do przekraczania granicy tylko w jedną stronę. Ukazała się już pierwsza publikacja w sprawie marca oraz wystawa dokumentująca stan archiwum. Po wystąpieniu prof. Kieresa nabożeństwo rozpoczęte śpiewem pieśni "Szema Izrael", poprowadził abp. Józef Życiński. Medal Lumen Mundi przyznaje abp Józef Życiński osobom, które zasłużyły się świadectwem prawdy i pracą na rzecz życia społecznego, kulturalnego. Otrzymali go m.in. Jan Nowak-Jeziorański i Tadeusz Mazowiecki.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.