Dla parafii to poważny wydatek

Ubezpieczenie majątku kościelnego ma obejmować straty spowodowane przez pożary, wodę, wiatr oraz od kradzieży i zniszczeń związanych z włamaniami do kościołów, a także od odpowiedzialności cywilnej. - Na razie kuria zastanawia się nad wyborem ubezpieczyciela. Szukamy najkorzystniejszej oferty - dodaje ks. Lewandowski. Do tej pory wielkopolscy proboszczowie sami musieli się troszczyć o wykupienie ubezpieczeniowej polisy. Wysokość składki uzależniona była od sumy, na jaką ubezpieczona była parafia. Zdaniem wielu proboszczów, mniejsze parafie są mniej zamożne, więc nie mogą sobie na wiele pozwolić. - Dla parafii to poważny wydatek - przekonuje proboszcz parafii św. Kazimierza w Gułtowach koło Poznania, ks. Edmund Jaworski. - Cieszę się że myśli się o ubezpieczeniu grupowym. Zawsze można wynegocjować lepsze warunki a ciężar negocjacji bierze na siebie kuria. Na ubezpieczenie zbiorowe jako jedna z pierwszych w Polsce zdecydowała się 10 lat temu archidiecezja gnieźnieńska. Kościelne budynki są tam ubezpieczone od żywiołów ognia, wody i wiatru oraz od włamań i kradzieży oraz od odpowiedzialności cywilnej.