Między władzą a godnością

Zaprzeczył on sugerowanej przez dziennikarzy możliwości dwuwładzy między nowym przewodniczącym Episkopatu a Prymasem Polski, który jest jednocześnie arcybiskupem stolicy, gdyż "prymas nie jest władzą, jest tylko godnością". Pytany o podstawowe cechy nowego przewodniczącego KEP, Prymas Polski stwierdził, że powinien on "prowadzić do zbawienia ludzi, kochać ojczyznę, kochać Kościół, kochać ludzi". Przyznał też, że biskupom nie brakuje wizji Kościoła na przyszłość. - Jutro zaświeci słońce - żartował bp Tadeusz Pieronek, pytany o planowane na 18 marca wybory przewodniczącego KEP. - Najważniejszą misją Kościoła dziś jest pomóc ludziom odkryć, że są dziećmi Bożymi, że Pan Bóg jest Ojcem, że nie zrezygnował z tego świata, a odkupienie jest bliskie człowieka - powiedział KAI przed wejściem na salę obrad abp Józef Michalik. - Może ktoś powie, że te tematy są zbyt wzniosłe, ale nie można mówić o człowieku bez wymiaru duchowego i to dziś jest głównym zadaniem Kościoła i od tej misji nie powinniśmy nigdy odejść - dodał metropolita przemyski. Odpowiadając na pytanie, jaki powinien być nowy przewodniczący Episkopatu, abp Michalik powiedział: - Powinien być tak idealny, że musiałoby złożyć się na niego 42 biskupów diecezjalnych. Przewodniczący konferencji jest biskupem koordynującym prace Kościoła. Nie deklaruje konkretnego programu, który będzie realizował. Z drugiej strony - zadaniem metropolity gdańskiego abp. Tadeusza Gocłowskiego - od jego osobowości dużo zależy. - Biorąc to pod uwagę można uznać, że w pewnym sensie przewodniczący ma wpływ na wytyczanie spraw duszpasterskich Kościoła w Polsce - stwierdził. Stanowisko Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski jest kadencyjne. Wcześniej przewodniczącym zostawał automatycznie prymas Polski. Obie funkcje były dożywotnie. Jan Paweł II rozdzielił je i zdecydował, że Episkopatem będzie kierował kapłan wybrany w drodze wyborów. -Tak jest na całym świecie oprócz Italii gdzie przewodniczącego konferencji mianuje Papież - wyjaśnia abp Gocłowski.