Obecnie byłoby nieroztropne wycofywać wojska z Iraku, ponieważ może to oznaczać wojnę domową w tym kraju - powiedział przewodniczący Papieskiej Rady "Iustitia et Pax" kard. Renato Martino. W wywiadzie dla włoskiego dziennika "Corriere della Sera" wyraził on m.in. przekonanie, iż ONZ przejmie na siebie zadanie wprowadzenia pokoju w tym kraju.
"Wszyscy potwierdzają potrzebę rozwiązania tego problemu z zaangażowaniem się przede wszystkim tej organizacji" - stwierdził kardynał. "Jest to dokładnie to, o co Papież prosił od początku tego konfliktu, ale niestety nie wysłuchano go. Teraz wszyscy stwierdzają, że taki scenariusz rozwiązania jest najrozsądniejszy także dlatego, że powstało wielkie ryzyko, iż Irak rozpocznie wojnę wszystkich ze wszystkimi, co może doprowadzić w przyszłości do powstania reżimu fundamentalistycznego" - dodał. Zdaniem przewodniczącego Papieskiej Rady "konflikt iracki można rozwiązać tylko wspólnym wysiłkiem międzynarodowego zaangażowania w tę sprawę". Podkreślił, że wielką rolę ma tu do odegrania ONZ. "Także kraje, które nie poparły tej wojny jak Francja, Niemcy, Rosja, Chiny czy kraje arabskie, nie są zainteresowane katastroficznym zakończeniem tego konfliktu" - stwierdził rozmówca włoskiego dziennika. Pytany o postawę Hiszpanii, która wycofuje swoje wojska z Iraku, kardynał odparł, że nowy rząd tego kraju "chciał uszanować wolę swych wyborców, co jest zrozumiałe, ale obok czasu obietnic jest też czas ich realizacji". "Należy dać więcej czasu ONZ, aby można było wcielić w życie ustalenia prowadzonych już rokowań w sprawie przejęcia obowiązków obecnej koalicji przez przyszłe siły pod flagą ONZ. To oczywiste, że musi być jakaś kontynuacja przejęcia odpowiedzialności, a pośpiech może tylko zniweczyć te plany" - zakończył swe rozważania włoski hierarcha kurialny.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.