Podstawowe pytanie, jakie świat zadawał sobie po wyborze kard. Wojtyły na papieża brzmiało: jaka będzie polityka Jana Pawła II wobec obozu sowieckiego? Dla komunistów to pytanie budziło niepokój; dla milionów mieszkających w sowieckim bloku - nadzieję.
Kard. Franciszek Macharski: "Stanęło na tym, że Papież nie może przyjechać w maju, co stało w sprzeczności z pragnieniem Jana Pawła II, który jako metropolita krakowski poprzez siedmioletni synod przygotowywał diecezję na to wydarzenie". Szansę na wyjście z impasu przynoszą dwa spotkania "na szczycie": Prymasa Polski, kard. Stefana Wyszyńskiego i I Sekretarza KC PZPR, Edwarda Gierka. Przełomowe znaczenie ma już pierwsze z nich, do którego doszło 24 stycznia 1979 roku. Ale do końca nie było łatwo. Bp Orszulik: "Strona rządowa powiedziała: nie wchodzi w rachubę maj, tym bardziej 8 maja. I znowu ta sama «katarynka», że to jest symbol walki Kościoła z państwem. W pewnym momencie Kania zapytał, czy możliwy jest inny termin. Poirytowało to sekretarza Episkopatu, arcybiskupa Dąbrowskiego, który pełen emocji wypalił: «Wy tylko udajecie, że chcecie wizyty papieża, ale w gruncie jesteście przeciwko». Kania zarumienił się i powiedział: «W takim razie wyciągajmy kalendarze i zastanówmy się nad innymi terminami, patrzmy na czerwiec»". Ustalono, że w tym miesiącu możliwe są dwa terminy. Tuż po spotkaniu abp Dąbrowski przekazał wszystko osobiście Papieżowi, który wybrał pierwszy z termin: 2-10 czerwca. Ale praca nad oficjalnym komunikatem też nie poszła gładko. "Stronie rządowej nie mogły przejść przez usta słowo Ojciec Święty. Ostatecznie więc przyjęto zwrot «Jego Świątobliwość», choć napisano błędnie «Świętobliwość»" - pamięta bp Orszulik. Mieli stracha 22 marca 1979 roku przybywa do Polski abp Agostino Casaroli, Sekretarz Rady ds. Publicznych Kościoła. Jest określany mianem "architekta polityki wschodniej Watykanu" Po jego wyjeździe zapadają ostatnie ustalenia, a przede wszystkim zatwierdzona zostaje dokładna trasa pielgrzymki. I tu nie było łatwo. "Władze stawiały wielki opór przeciwko przekraczaniu Wisły na wschód" - mówi bp Orszulik. Ostatecznie w programie nie znalazły się także Piekary Śląskie i Trzebnica, choć takie było życzenie Jana Pawła II. Ojciec Święty nie może odwiedzić także Nowej Huty, będzie za to w sąsiedniej Mogile. Gdy Jan Paweł II rozpoczynał wizytę w Polsce, cały aparat bezpieczeństwa był w pełni zmobilizowany do działania. W ramach akcji "Lato 79" sporządzono bardzo szczegółowy plan przedsięwzięć operacyjnych.: "Miały go realizować dosłownie wszystkie piony podległe Służbie Bezpieczeństwa - mówi Marek Lasota, który badał materiały SB jako pracownik Instytutu Pamięci Narodowej. - W akcji brał udział cały aparat począwszy od Wydziału I czyli służb wywiadowczych, Wydziału II czyli kontrwywiadu, poprzez III - zajmujący się opozycją demokratyczną i IV, inwigilujący Kościół. Ponadto: pion techniczny odpowiedzialny za podsłuchy, obserwację fotograficzną i filmową, Biuro B (operacje bezpośrednie) i Biuro W (kontrola korespondencji)". Jest sobota 2 czerwca 1979 roku. Samolot z Janem Pawłem II na pokładzie ląduje na warszawskim lotnisku Okęcie. Oficjalne powitanie, wizyta w katedrze a następnie w Belwederze, i u szefa partii Edwarda Gierka. Tego samego dnia po południu, pośród wiwatującego tłumu, Papież przybywa odkrytym samochodem na stołeczny Plac Zwycięstwa. Padają słynne słowa, które przejdą do historii: "Tysiąclecie Chrztu Polski, którego szczególnie dojrzałym owocem jest święty Stanisław - tysiąclecie Chrystusa w naszym wczoraj i dzisiaj - jest głównym motywem mojej pielgrzymki, mojej dziękczynnej modlitwy wspólnie z Wami wszystkimi, drodzy Rodacy, których Jezus Chrystus nie przestaje uczyć wielkiej sprawy człowieka. Z Wami, dla których Chrystus nie przestaje być wciąż otwartą księgą nauki o człowieku, o jego godności i jego prawach. A zarazem nauki o godności i prawach Narodu. Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z Wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!" Kard. Poggi: "Podczas Mszy przebywałem w hotelu Victoria. Po 20 minutach homilii, kiedy Papież powiedział, że nie można poznać Polski bez Chrystusa, wszyscy bili brawo. A władze? Oni mieli stracha - mówił mi o tym ambasador Szablewski".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.