Reklama

Największy zbiornik święconej wody na świecie?

Jeszcze niedawno wydawało się, że Parafia świętego Jana Jerozolimskiego za Murami w Poznaniu jest bliska otrzymania od miasta odszkodowania za zabraną ziemię - informuje Rzeczpospolita.

Reklama

Sporny grunt leży pod sztucznym Jeziorem Malta - najlepszym w Polsce i jednym z najlepszych na świecie torów regatowych. Niedawna uchwała Sądu Najwyższego zmniejszyła szanse parafii na rekompensatę. - Nie wyciągamy rąk po cudze, lecz po swoją własność, której kiedyś bezprawnie nas pozbawiono - tłumaczy ksiądz prałat Kazimierz Królak, proboszcz parafii. Żądania parafii popiera poznańska kuria. - To własność domniemana - odpowiadają miejscy urzędnicy. Kawalerowie i damy Kościół Jana Jerozolimskiego jest jednym z najstarszych w Poznaniu. Ponad sześćset lat należał do joannitów. Od 1187 roku aż do połowy dziewiętnastego wieku prowadzili oni w tym miejscu przytułek oraz szpital dla pielgrzymów, ubogich i chorych. Kilkanaście lat temu zakon maltański - jak nazwano potem joannitów - powrócił do parafii. Członkowie odrodzonego Związku Polskich Kawalerów Maltańskich mają tu swoją siedzibę. Ubrani w czarne płaszcze z białymi krzyżami kawalerowie i damy zakonu uświetniają co ważniejsze uroczystości kościelne. - Ale jesteśmy nie tylko od parady - mówi należący do zakonu maltańskiego polityk Prawa i Sprawiedliwości Marcin Libicki. Zakon otworzył przy parafii przychodnię onkologiczną "Pomoc Maltańska". Z darmowych badań korzysta tu miesięcznie blisko pół tysiąca osób. W sporze parafii z miastem Libicki nie ma wątpliwości, po czyjej stronie jest racja. - Jasne, że po stronie parafii - tłumaczy. - Władze tylko się ośmieszają, przeciągając sprawę. Jezioro poświęcone Latem 1990 roku na sąsiadującym ze świątynią Jeziorze Maltańskim odbyły się z wielką pompą kajakarskie mistrzostwa świata. Ówczesny arcybiskup poznański Jerzy Stroba odprawił w kościele św. Jana dla uczestników zawodów mszę i poświęcił nowoczesny tor regatowy. Złośliwi komentowali, że Jezioro Maltańskie to największy zbiornik święconej wody na świecie. - Nie wszyscy wiedzieli, że obiekt leży na kościelnej ziemi, której miasto nie chce nam oddać - mówi ksiądz Królak. Przed wojną w tym miejscu były należące do parafii łąki. W 1930 roku proboszcz u św. Jana wydzierżawił 18 hektarów parafialnej ziemi na 30 lat Albinowi Borowiczowi z Małych Garbar w Poznaniu. Dzierżawca założył na łąkach stawy rybne. - W zamian zobowiązywał się wypłacać parafii sześć tysięcy złotych rocznie oraz dostarczać na stół proboszczowski dwanaście funtów ryb na Boże Narodzenie i Wielkanoc oraz po dwa funty co tydzień - ksiądz Królak streszcza podpisaną 74 lata temu umowę dzierżawną. Po trzydziestu latach urządzenia stawów rybnych miały przejść na własność parafii.

Więcej na następnej stronie
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
2°C Wtorek
noc
1°C Wtorek
rano
3°C Wtorek
dzień
3°C Wtorek
wieczór
wiecej »

Reklama