Za rozdzieleniem państwa i Kościoła opowiedział się następca tronu Księstwa Lichtenstein książę Alois.
- W przeciwnym razie zawsze będzie istniało niebezpieczeństwo, że polityka państwa będzie kierowała się interesami Kościoła i odwrotnie - powiedział książę w wywiadzie dla dziennika "Liechtensteiner Vaterland". 15 sierpnia, w dniu święta narodowego, panujący książę Hans Adam II oficjalnie powierzył Aloisowi opiekę nad sprawami państwowymi. Zgodnie z konstytucją kraju Kościół katolicki jest Kościołem państwowym. Poza zmianą tego zapisu konstytucji, nowa głowa państwa proponuje, aby wybór proboszczów i księży nie leżał w gestii gmin, lecz był jedynie sprawą Kościoła. Tym samym ich utrzymanie również przejąłby Kościół, podobnie jak to ma miejsce w przypadku innych wspólnot religijnych w Lichtensteinie. Zdaniem następcy tronu takie regulacje dobrze zrobią tak Kościołowi, jak i gminom. Jako głowa państwa swoją pierwszą oficjalną mowę książę Alois wygłosił 15 sierpnia podczas święta państwowego, które przypada w uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Z tej okazji mszę odprawił abp Wolfgang Haas. Ustrój polityczny Lichtensteinu to wielopartyjna monarchia konstytucyjna z jednoizbowym parlamentem - Landtagiem, liczącym 25 miejsc. Ok. 85 proc. z 35 tys. mieszkańców Księstwa Lichtenstein należy do Kościoła katolickiego, 7,5 proc. to protestanci.
Wyniki najnowszych badań powinny zostać ogłoszone pod wieczór.
Atakujący przejęli kontrolę nad portfelem cyfrowej monety Ether.
Prosi, by we wszystkich parafiach podczas Mszy odmawiane były dwie modlitwy.