Reklama

Odkurzanie miłości

Rozmowę z Ireną i Jerzym Grzybowskimi, założycielami stowarzyszenia "Spotkania Małżeńskie", uznanego niedawno przez Stolicę Apostolską zamieszcza Nasz Dziennik.

Reklama

- W jaki sposób przebiegają te rekolekcje? Irena Grzybowska: - Trzydniowe rekolekcje zamknięte są podstawową formą pracy stowarzyszenia. Ich przebieg jest całkowicie odmienny od innych typów rekolekcji. Prowadzone są przez trzy małżeństwa i kapłana, którzy ukazują uczestnikom tematy do dialogu prowadzonego tylko we dwoje. Siła oddziaływania "Spotkań Małżeńskich" polega na tym, że małżeństwo może podczas ich trwania przeżyć świeżość wzajemnych uczuć, odnowić lub odkryć na nowo swoją jedność. Program jest tak ułożony, że pozwala małżonkom spojrzeć na własne życie w duchu miłości. I to nieraz po wielu latach małżeństwa. Dlatego mówimy często, że jest to "odkurzanie miłości". - Czyli nie jest tak, że podczas rekolekcji małżeństwa tylko uczestniczą w konferencjach głoszonych przez kapłana? Jerzy Grzybowski: - Nie ma w czasie tych rekolekcji żadnych nauk ani kazań. W czasie ich trwania najważniejsza jest praca własna, czyli dialog prowadzony przez męża i żonę. Jest on oczywiście oparty na nauczaniu Kościoła, ale to, co małżonkowie zrobią z owocami dialogu, zależy wyłącznie od nich. Próbujemy pomóc im przeżyć i doświadczyć, w jaki sposób w swoim życiu mogą lepiej wsłuchiwać się w siebie nawzajem, bardziej rozumieć, niż oceniać, akceptować, bardziej dzielić się sobą, niż dyskutować, a nade wszystko przebaczać sobie. - Jakie małżeństwa zgłaszają się do uczestnictwa w rekolekcjach? Takie, które akurat przeżywają trudności, czy takie, które chcą na nowo spojrzeć na swoje powołanie? Jerzy Grzybowski: - Na "Spotkania Małżeńskie" przyjeżdżają ludzie w różnym wieku, o różnym stażu małżeńskim, różnym poziomie wiedzy i zaangażowania religijnego, z różną skalą uczuć łączących lub dzielących małżonków. W trzydniowych rekolekcjach mogą uczestniczyć zarówno tzw. dobre małżeństwa, jak i małżeństwa przeżywające poważne konflikty, często będące nawet na etapie rozmów o rozwodzie. W spotkaniach brało też udział wiele małżeństw, które miały zamiar ponownie połączyć się po separacji. Większość z nich wyjeżdża "odświeżona", z nowym spojrzeniem na życie. Warto przytoczyć kilka wypowiedzi uczestników "Spotkań Małżeńskich": "Przyjazd do was był dla nas ostatnią deską ratunku. Prawie już nie wierzyliśmy, że uda się uratować nasze małżeństwo. Przyjechaliśmy za namową pani psycholog, która też kiedyś przeżyła z mężem te rekolekcje, i o dziwo zadziałało. Nasz przyjazd tutaj był też powrotem do wiary". Albo inne świadectwo: "Bardzo się kochamy, ale oboje pochodzimy z rodzin, w których rodzice są rozwiedzeni. Bardzo się baliśmy, że i nam może się to przytrafić. Tu zobaczyliśmy małżeństwa, które przeżyły kilkanaście czy kilkadziesiąt lat razem. Uwierzyliśmy, że można". Irena Grzybowska: - Wielu małżonków mówi, że przez te dwie doby poznało się lepiej niż przez kilka lub kilkanaście lat wspólnego życia. - Jak to możliwe? Irena Grzybowska: - W codziennym życiu rozmawiamy najczęściej o sprawach organizacyjnych, choć ważnych, ale jedynie powierzchownych: o dzieciach, o zakupach, o pieniądzach. Problemem wielu współczesnych małżeństw jest to, że chcą więcej mieć, niż być. Zarażeni konsumpcyjnym stylem życia gonią za pieniądzem. A my proponujemy im luksus zatrzymania się w tym pędzie, porozmawiania ze sobą, refleksji nad ich wzajemnymi oczekiwaniami.

Więcej na następnej stronie
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
wiecej »

Reklama