Do stałego nawracania się, by móc nawracać innych oraz do wzorowania się na papieżu Franciszku zachęcali księży polscy biskupi w Wielki Czwartek, podczas Mszy Krzyżma św.
Tak jak Franciszek, papież
Papież Franciszek, który po raz sprawował pierwszą w swoim pontyfikacie Mszę św. Krzyżma w bazylice św. Piotra w Watykanie, wielokrotnie stawiany był dzisiaj przez polskich biskupów za wzór kapłanom. Ojciec Święty apelował do księży o odnawianie w sobie ducha świętości, docieranie do wszystkich ludzi, zwłaszcza ubogich, więźniów i chorych oraz branie na siebie ludzkich trosk. Przestrzegł przed zamykaniem się w sobie. Bowiem „ten, kto nie wychodzi z siebie, zamiast być pośrednikiem, staje się stopniowo najemnikiem i zarządcą”, którzy „otrzymali już swoją zapłatę”. Jego zdaniem właśnie stąd pochodzi niezadowolenie niektórych księży, którzy w końcu stają się smutni, „zamieniają się w pewien rodzaj kolekcjonerów antyków albo nowinek, zamiast być pasterzami «pachnącymi jak owce», pasterzami pośród swojej trzody i rybakami ludzi. To prawda, że tak zwany kryzys tożsamości kapłańskiej zagraża nam wszystkim i dołącza się do kryzysu cywilizacji. Jeśli jednak potrafimy rozbić jego falę, to możemy wypłynąć na głębię w imię Pana i zarzucić sieci” - powiedział Ojciec Święty. Jednocześnie wezwał wiernych, by byli blisko swoich kapłanów.
Według kard. Stanisława Dziwisza, charyzmat papieża Franciszka staje się wyzwaniem dla całego dzisiejszego Kościoła, dla wszystkich. „Staje się on częścią programu duszpasterskiego w obecnych czasach, wyznaczając nam wszystkim styl życia naznaczony pokorą, prostotą i wrażliwością na drugiego człowieka, zwłaszcza potrzebującego” - mówił. Metropolita krakowski wyraził przekonanie, że charyzmat ten będzie trafną odpowiedzią na problemy nękające Kościół, na słabości ujawniające się w szeregach ludzi Kościoła. „Jednocześnie będzie odpowiedzią na wszystkie krzywdzące Kościół oskarżenia i na prześladowania, z jakimi się spotyka. Mamy głęboką nadzieję, że pontyfikat papieża Franciszka zapowiada nową wiosnę Kościoła, odsłaniając jego autentyczne oblicze, zachęcając wszystkich – zwłaszcza młodych – by utożsamiali się z Kościołem” - zaznaczył hierarcha.
Na Ojca Świętego w homilii do kapłanów wskazywał także kard. Kazimierz Nycz w Warszawie. - Papież Franciszek od chwili wyboru powtarza, że pragnie Kościoła ubogiego, a to zobowiązuje wszystkich kapłanów do radykalnego ubóstwa, które staje się świadectwem - powiedział metropolita warszawski. - Nie oznacza to, że papież sprzeda Watykan, chodzi o wewnętrzną wolność wobec dóbr materialnych. Istotne jest, czy kapłan jest ubogi, czy prowadzi prace charytatywne, czy nie obnosi się bogactwem, czy dzieli się tym, co posiada z biednymi w parafii - wyjaśnił.
Zaapelował, aby nowy papież stał się dla wszystkich przykładem. Stwierdził, że Franciszek stawia pytanie o sposób sprawowania kapłańskiej i biskupiej posługi. Stawia też pytania o to, czy kapłani nie celebrują władzy, czy nie izolują się od świeckich, czy ich władza nie jest zbyt niebotyczna. Papież przypomina, że władza w Kościele nie jest panowaniem, a służbą - mówił kard. Nycz.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.