Ponad 200 duchownych rosyjskich parafii prawosławnych za granicą niemal od roku nie otrzymuje wynagrodzenia za swoje posługi.
Stało się tak w wyniku nie braku środków, ale problemów formalnych na linii Patriarchat Moskiewski - Ministerstwo Finansów Rosji, które opłaca działalność zagranicznych placówek Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP). Porozumienie w tej sprawie podpisali w swoim czasie minister finansów i patriarcha Aleksy II. Jednakże w listopadzie ub.r., gdy trzeba było odnowić umowę, zwierzchnik RKP przebywał na urlopie i list do resortu finansów podpisał metropolita smoleński i kaliningradzki Cyryl. Tymczasem w Ministerstwie uznano, że jego podpis nie ma mocy prawnej i w efekcie wstrzymano wypłacanie pensji księżom. Sprawa stała się na tyle poważna, że np. z Kanady odwołano ze względu na brak pieniędzy arcybiskupa Marka, zarządzającego parafiami patriarszymi w tym kraju, obecnie zaś rozważana jest możliwość przekazania ich w zarządzanie Prawosławnemu Kościołowi Ameryki (który w 1970 r. otrzymał autokefalię od RKP).
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.