Nowe zasady, mające gwarantować więcej wolności religijnej wchodzą w życie w Chinach.
Wprowadzone właśnie reguły lepiej odpowiadają, jak pisze pekiński "Dziennik ludowy", potrzebom "społeczeństwa w trakcie wielkich przemian". "Żadna organizacja nie może obecnie kogokolwiek zmusić do wyznawania bądź nie wyznawania dowolnej religii" - napisała pekińska gazeta. Agencja Nowe Chiny podkreśla, że aktualne zasady "stanowią ważny krok w kierunku ochrony wolności religijnej obywateli Chin", wykluczając jakąkolwiek dyskryminację z powodów religijnych. Francuska agencja AFP, która powołuje się na Anthony'ego Lama z Uniwersytetu Katolickiego w Hong Kongu stwierdza, że choć wprowadzone zmiany legislacyjne nie są znaczące, to "zdają się one zmierzać w dobrym kierunku i oznaczać niewielką poprawę". Nowe prawo przewiduje m.in. kary dyscyplinarne dla urzędników, którzy stosowaliby przymus w kwestiach wiary i wprowadza pojęcie "nadużycia władzy". Obserwatorzy uważają jednak, że "ogólna sytuacja raligijna w Chinach nie ulegnie zmianie i kult dozwolony będzie nadal jedynie w ramach organizacji religijnych uznanych przez władzę w Pekinie" np. Kościoła "patriotycznego", w przeciwieństwie do nie uznawanego Kościoła "podziemnego" zachowującego pełną łączność ze Stolicą Apostolską.
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.