Metropolita górnośląski abp Damian Zimoń odwiedził osadzonych w katowickim areszcie śledczym.
Przewodniczył tam bożonarodzeniowej Eucharystii, łamał się opłatkiem z osadzonymi i spotkał z kierownictwem zakładu. Odwiedziny arcybiskupa w areszcie w pierwsze dni świąt Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy są już tradycją. "Trzeba nawiązać do ich sytuacji życiowej, która jest niełatwa. Ale jest to miejsce, gdzie Chrystus mnie w szczególny sposób posyła. Pan Jezus wyraźnie mówił o Mesjaszu jako tym, który będzie odwiedzał więźniów i próbuję tę misję pełnić. To jest miejsce, gdzie prawie czasem nadziei nie ma, ale jest ta nadzieja, którą jest Chrystus" - powiedział przed mszą abp Zimoń. Jak mówi kapelan aresztu śledczego w Katowicach ksiądz Marek Wójcicki dla osadzonych odwiedziny arcybiskupa Zimonia w święta Bożego Narodzenia są bardzo ważne. „To dla nich znak, że nie są sami. Że łaczy ich coś jeszcze ze światem zewnętrznym.” Na co dzień w areszcie śledczym w Katowicach pracują katecheci, przychodzą także klerycy z Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego oraz siostry misjonarki miłości Matki Teresy z Kalkuty. W każdą niedzielę odprawiana jest tu Msza święta. Jak mówi zastępca dyrektora zakładu Czesław Samira dzisiejszy dzień, choć świąteczny niewiele różni się od innych w katowickim areszcie. O świątecznym charakterze tego dnia w areszcie świadczy jadłospis - bogatszy, niż zwykle, bo w dni świąteczne dzienna stawka żywieniowa jest wyższa o 10 % Kucharz przygotował na świąteczny obiad m.in. pieczone udka z kurczaka.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.