Turyści z Ukrainy, Rosji i Białorusi spędzający greckokatolickie święta Bożego Narodzenia w Zakopanem mogli w tym roku wziąć udział w liturgii w rycie bizantyjskim.
Specjalnie dla nich odprawiono ją 7 stycznia w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Natomiast wyznawcy prawosławia modlili się podczas nabożeństwa ekumenicznego w starym kościółku na Pęksowym Brzyzku. Zakopane odwiedza coraz więcej turystów zza wschodniej granicy: zarówno katolików obrządku wschodniego, jak i wyznawców prawosławia. Grekokatolicy, podobnie jak wierni wszystkich Kościołów wschodnich, które posługują się kalendarzem juliańskim, obchodzą Boże Narodzenie 13 dni po świętach w Kościele rzymskokatolickim. Specjalnie dla nich uroczystej Mszy św. w rycie bizantyjskim przewodniczył w sanktuarium na Krzeptówkach o. Iwan Rodimiuk. Na liturgii obecni byli bazylianie ze Lwowa wraz z chórem oraz klerycy z Pallotyńskiego Wyższego Seminarium Duchownego we Lwowie. O. Rodimiuk życzył wszystkim z okazji świąt Bożego Narodzenia, "aby z tego miejsca zabrali iskrę nadziei na lepsze jutro, na zjednoczenie wszystkich przed obliczem Bożego majestatu". Inicjatorem nabożeństwa dla grekokatolików był ks. Mirosław Drozdek, kustosz fatimskiego sanktuarium. To on zauważył, że w okresie Bożego Narodzenia, obchodzonego według kalendarza juliańskiego, w Zakopanem i na Podhalu przebywa wielu turystów ze Wschodu. "Tych turystów nie można zostawić samych" - podkreślił pallotyn. Kustosz sanktuarium przypomniał, że już św. Wincenty Pallotti, założyciel księży pallotynów zasłynął w Rzymie z organizowania w okresie Epifanii [święta Objawienia Pańskiego] nabożeństw z udziałem papieża i hierarchów różnych obrządków i rytów. "Św. Wincenty Pallotti chciał w ten sposób ukazać światu powszechny wymiar Kościoła. Staramy się jego charyzmat nadal rozwijać i kontynuować" - zapewnił ks. Drozdek. Podczas "wschodniego" Bożego Narodzenia w Zakopanem, ponad 700 turystów zza wschodniej granicy wysłuchało koncertu kolęd w wykonaniu kleryków z pallotyńskiego seminarium duchownego we Lwowie. Koncert odbył się w jednym z największych zakopiańskich hoteli, gdzie mieszka największa liczba gości. "Widziałem na ich twarzach łzy i wielkie wzruszenie, przyłączali się chętnie do wspólnego śpiewania" - powiedział w rozmowie z KAI lwowski kleryk Walery Dubyna.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.