Rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej Joaquin Navarro-Valls zaprzeczył, jakoby błogosławieństwo, które Jan Paweł II udzielił wiernym na zakończenie spotkania na "Anioł Pański" w klinice "Agostino Gemelli", odtworzone zostało z taśmy magnetofonowej.
W oświadczeniu dla agencji ANSA Navarro-Valls podkreślił, że "słowa błogosławieństwa Ojciec Święty wypowiedział w tym samym momencie, w którym słyszeliśmy je w bezpośredniej transmisji". "Nie ma zatem sensu twierdzenie o istnieniu wcześniejszego nagrania słów, które zostały transmitowane w tym właśnie momencie" - podkreślił rzecznik Watykanu. Polemikę w tej sprawie wywołała różna jakość dźwięku błogosławieństwa: najpierw głos Ojca Świętego był daleki i słaby, potem bliższy i wyraźny. Niektórzy komentowali to w ten sposób, że widząc, iż Jan Paweł II jest w stanie wymówić formułę, zatrzymano wcześniej przygotowaną taśmę. Od kilku dni mówiło się, że na wszelki wypadek Radio Watykańskie może nagrać papieża, a nagranie może być wykorzystane, gdyby miał on trudności z mówieniem. W przeszłości w czasie spotkań z wiernymi na "Anioł Pański" Jan Paweł II korzystał kilka razy z tej możliwości i nie było wtedy polemiki na ten temat.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.