Jak już informowaliśmy w 2004 roku w USA odnotowano prawie 1100 nowych skarg w sprawie molestowania seksualnego nieletnich przez księży katolickich i pracowników Kościoła.
Jak poinformowała Konferencja Biskupów USA, większość oskarżeń dotyczyła przypadków rzekomych molestowań w latach 1965-1974. Według tych informacji diecezje i katolickie zgromadzenia zakonne w USA wypłaciły w minionym roku prawie 121 mln euro na odszkodowania, terapię i koszty procesowe. "Kryzys jeszcze nie minął", uważa Kathleen McChesney, kierująca biurem ochrony dzieci przy Konferencji Biskupów USA. Minęło tylko wypieranie się tego problemu, dodała. Przytoczone przez nią dane pochodzą z dorocznego raportu biura, które bada realizację przez poszczególne diecezje surowych wytycznych episkopatu amerykańskiego z 2002 roku. Według relacji Kathleen McChesney, program realizują prawie wszystkie spośród 195 diecezji amerykańskich, z wyjątkiem pięciu obrządku łacińskiego i trzech obrządku bizantyjskiego. W stan oskarżenia postawionych zostało ogółem 756 księży, z których 73 proc. stanowią już zmarli, suspendowani lub całkowicie odsunięci od stanu kapłańskiego. Jednakże ponad 300 obecnie wymienionych nie znajdowało się na poprzednich listach. Według najnowszych danych suma samych tylko odszkodowań wypłacanych od 1950 r. wynosi ok. 640 mln euro. Z przedstawionego w lutym 2004 r. oficjalnego bilansu wynika, że w ciągu minionych 50 lat wpłynęło 10 667 skarg wobec 4 392 księży oskarżonych o wykorzystywanie seksualne nieletnich. Największe nasilenie skandalu zanotowano w latach siedemdziesiątych. Skandal wykorzystywania seksualnego nieletnich, jaki wybuchł w 2002 r. w archidiecezji Boston, dotknął wiele diecezji amerykańskich. W konsekwencji kilku biskupów zrezygnowało z kierowania diecezjami, niektóre z nich stanęły na progu bankructwa. Dotychczas dwie diecezje ogłosiły niewypłacalność.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.