Kraków: Miasto dogadało się z norbertankami

Podpisali je przeorysza klasztoru siostra Zofia Torczyńska i prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski. Prawo własności do tych terenów mają norbertanki, co w 2002 r. potwierdził Sąd Apelacyjny. Jednak w księgach wieczystych dla tych gruntów jako właściciel figurowało miasto. Przez wiele lat nie można było doprowadzić do zmiany tego zapisu i wyznaczenia dla norbertanek mienia ekwiwalentnego za ten teren. Gmina zobowiązała się, że w umowach, które stanowić będą przyszły akt notarialny, potwierdzi, iż klasztor norbertanek nigdy nie utracił prawa własności do tych terenów. - Po rocznych negocjacjach załatwiliśmy wszelkie kwestie, związane z uregulowaniem stanu prawnego terenów przy ul. Kałuży - tłumaczył w czasie podpisywania porozumienia prof. Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa. - Teraz będą to tereny miejskie, w których rozwój możemy już bez niepokoju inwestować. Prezydent wyjaśnił, że dokonano wymiany gruntów. Ustalone warunki porozumienia związanego z wymianą nieruchomości muszą teraz zaakceptować komisja mienia i rozwoju gospodarczego i komisja budżetu Rady Miasta Krakowa. Jeśli tak się stanie, będzie można uruchomić środki przeznaczone na modernizację stadionu, na którym występują piłkarze. Cieszy to klub zwłaszcza, że w połowie 2006 roku obchodzone będą uroczystości 100-lecia jego powstania. Szef komitetu obchodów 100-lecia, radny miejski Ireneusz Raś, zaplanował na 28 lutego obrady okrągłego stołu, chcąc przyspieszyć rozwiązanie wieloletniego sporu o grunty przy ul. Kałuży. Prezydent uprzedził jednak ruch radnego i doprowadził do wczorajszego porozumienia. - Cieszę się. Teraz można spokojnie przedstawić warunki tego porozumienia Radzie Miasta Krakowa. Mam nadzieję, że dowiemy się, jakie miejskie grunty zaoferował prezydent i jak wygląda harmonogram przejmowania terenu przy ul. Kałuży - komentował Ireneusz Raś, szef komitetu organizacyjnego obchodów 100-lecia Cracovii. Przy okazji porozumienia między klasztorem norbertanek a miastem rozwiązano jeszcze jeden istotny problem - działek należących do norbertanek, wzdłuż których miałaby przebiegać trasa kolejki dojazdowej do lotniska w Balicach. Tym samym wyczekiwana trasa dojazdowa do Balic, inna niż drogowa, będzie wreszcie uruchomiona.