Papież podkreślił dziś, że Apostołowie byli ludźmi prostymi, ich wiara opierała się na doświadczeniu Chrystusa, nie obawiali się nikogo.
"Módlmy się szczególnie za chrześcijan, którzy cierpią prześladowanie: niech odczuwają żywą i pocieszającą obecność Zmartwychwstałego Pana. W naszych czasach jest wielu, którzy cierpią dla Jezusa. Módlmy się za nich!" - wezwał papież Franciszek podczas dzisiejszej modlitwy "Regina Coeli" w Watykanie. Ojciec Święty przypomniał o obowiązku Kościoła w głoszeniu zmartwychwstałego Jezusa, a jeśli napotyka się niezrozumienie czy też przeciwności, to "zachowujmy się tak jak Jezus podczas swojej Męki, odpowiadając z miłością i mocą prawdy". Na placu św. Piotra zebrało się tysiące wiernych z całego świata, w tym wielu Polaków.
Publikujemy tekst papieskiego przemówienia:
Drodzy bracia i siostry!
Dzień dobry. Chciałbym zatrzymać się pokrótce na tej stronicy Dziejów Apostolskich, którą czyta się podczas liturgii w tę III Niedzielę Wielkanocną. Tekst ten przekazuje, że pierwsze przepowiadanie Apostołów w Jerozolimie napełniło miasto wieścią, że Jezus rzeczywiście zmartwychwstał, zgodnie z pismem, i że był Mesjaszem zapowiedzianym przez proroków. Arcykapłani oraz przywódcy miasta starali się zdusić w zarodku wspólnotę wierzących w Chrystusa i uwięzili apostołów, zakazując im nauczania w Jego imię. Jednak Piotr i pozostałych Jedenastu odpowiedzieli: "Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi. Bóg naszych ojców wskrzesił Jezusa, ...wywyższył Go na prawicę swoją... Dajemy temu świadectwo my właśnie oraz Duch Święty" (Dz 5,29-32). Wówczas skazano Apostołów na ubiczowanie i ponownie zakazano im przemawiania w imię Jezusa. A oni odchodzili "i cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla imienia Jezusa" (w. 41).
Skąd pierwsi uczniowie brali siłę do takiego świadectwa? Co więcej: skąd brała się im radość i odwaga głoszenia, mimo przeszkód i przemocy? Nie zapominajmy, że Apostołowie byli ludźmi prostymi, nie należeli ani do uczonych w Piśmie, ani do klasy kapłańskiej. Jak więc mogli, biorąc pod uwagę swoje ograniczenia i sprzeciw władz, napełnić Jerozolimę swoim nauczaniem? Jest oczywiste, że tylko obecność z nimi Chrystusa Zmartwychwstałego oraz działanie Ducha Świętego mogą tłumaczyć ten fakt. Ich wiara opierała się na tak silnym i osobistym doświadczeniu Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał, że nie obawiali się niczego i nikogo. Co więcej, postrzegali w prześladowaniach motyw do chluby, który pozwalał im iść w ślady Jezusa i doń się upodobnić, świadcząc o Nim życiem.
Ta historia pierwszej wspólnoty chrześcijańskiej mówi nam coś bardzo ważnego, co dotyczy Kościoła wszystkich czasów, i jest aktualne także dla nas: kiedy ktoś zna naprawdę Jezusa Chrystusa i wierzy w Niego, doświadcza Jego obecności w życiu i mocy jego Zmartwychwstania, nie może powstrzymać się od przekazywania tego doświadczenia. A jeśli napotyka niezrozumienie czy też przeciwności, zachowuje się tak jak Jezus podczas swojej Męki: odpowiada z miłością i mocą prawdy.
Modląc się wspólnie modlitwą "Królowo Nieba", prośmy o pomoc Najświętszej Maryi Panny, aby Kościół na całym świecie głosił szczerze i odważnie Zmartwychwstanie Pana, i dawał temu solidne świadectwo przez znaki braterskiej miłości. Módlmy się szczególnie za chrześcijan, którzy cierpią prześladowanie: niech odczuwają żywą i pocieszającą obecność Zmartwychwstałego Pana.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.