Zła metodologia, złamanie praw rodziców, pogwałcenie psychiki młodych ludzi - takie padają opinie na temat badań prowadzonych wśród młodzieży ponadgimnazjalnej pod kierunkiem prof. Zbigniewa Izdebskiego.
Jak zauważa prof. Nalaskowski nazywanie patologii po imieniu i oczekiwania wobec młodych ludzi, aby się do tych patologii ustosunkowali jest "molestowaniem ich niewinności". Analizując pytania dostrzega on, że wynikają ze specyficznego spojrzenia na świat, który, według autorów badania, składa się głównie ze zboczeńców, molestantów, przestępców stosujących przemoc seksualną itd. Za bardzo niebezpieczny uważa on fakt, że nie wiadomo, kto jest autorem tych badań, prof. Izdebski ujawnia jedynie, że są one częścią programu międzynarodowego, natomiast tak naprawdę nie wiadomo kto za nimi stoi. Do tego są one skrzywione metodologicznie, ankieta ma aż 75 pytań, a jeśli kwestionariusz jest za długi to przy odpowiedziach pojawiają się automatyzm. Prof. Krystyna Ostrowska z Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z KAI, że zwróciła uwagę na etyczny aspekt badań prof. Izdebskiego. Jak zauważyła wchodzą one bardzo głęboko w sferę intymną i być może dla dużej grupy młodzieży problemy w nich poruszane są zupełnie nie znane. "Stąd nie ma potrzeby wprowadzać ich w tę rzeczywistość i to do tego od strony patologii i dewiacji" - zauważyła. - "Dla mnie nie ulega wątpliwości, że są to badania robione nie tyle po to, by wiedzieć co sądzi młodzież o sobie, ile po to, by prof. Izdebski mógł wdrożyć następne elementy z góry przewidzianego planu sprowokowania młodzieży do wczesnego współżycia" - powiedział KAI bp Stanisław Stefanek, przewodniczący Rady ds. Rodziny Episkopatu Polski. Jego zdaniem, to nie są ani naukowe badania, ani nawet badania ogólnospołeczne, jak te przeprowadzane przy kampaniach wyborczych. "Mam poważne wątpliwości co do uczciwości samych metod naukowych, opieram się na opiniach ludzi, którzy recenzowali projekty prof. Izdebskiego - powiedział biskup. - Jest to indoktrynacja albo propaganda, nie nauka" - dodał.Bp Stefanek zwrócił uwagę, że w okresie Wielkiego Postu duszpasterze w ramach rekolekcji rozmawiają z młodzieżą, która opowiada w jaki sposób jest nagabywana, nawet molestowana, zwłaszcza przez wielkie koncerny posiadające kolorowe czasopisma. "Wiemy jakie są potrzeby młodzieży, ale nie potrzebuje ona edukacji seksualnej, tylko obrony przed tym nachalnym molestowaniem seksedukacją, która niszczy psychikę młodego człowieka" - uważa biskup. Badania przeprowadzono w Polsce w ramach międzynarodowego projektu badawczego Państw Regiony Morza Bałtyckiego. Pytania zamieszczone w ankiecie, która badany wypełniał samodzielnie, były jednakowe we wszystkich badanych krajach: Szwecji, Norwegii, Islandii, na Litwie, w Estonii, Rosji i Polsce. Badania zrealizował TNS OBOP na zlecenie PRO-ECPAT.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.