Tysiąc godzin trwał materiał, który przejrzeli autorzy 54-minutowego filmu telewizyjnego o papieżu, zatytułowanego "Giovanni Paolo II - sine die" - "Jan Paweł II - bez oznaczenia dnia".
Jego autorami są: reżyser Roberto Burchielli oraz pomagający mu dziennikarze Mauro Parissone i Salvatore Mazza. Praca ta zajęła im blisko trzy lata. Dokument nie zawiera żadnych wywiadów ani komentarzy. Przemawiają w nim wyłącznie głos i osoba Papieża. Na konferencji prasowej w Rzymie film prezentowała m.in. włoska dziennikarka Barbara Spinelli. "Tym, co mnie najbardziej w tym filmie uderzyło jest połączenie trzech okresów pontyfikatu Jana Pawła II. Siły, która emanuje z pierwszych lat jego pontyfikatu, dojrzałości posuwającego się w latach Papieża, oraz niezłomnej wytrwałości, z którą dźwiga, dosłownie zmuszony do uginania się pod ich ciężarem, starość i chorobę" - powiedziała. Film wyemitowany zostanie przez włoską telewizję publiczną RAI w pierwszym kanale w niedzielę 27 marca, a w niedalekiej przyszłości również przez telewizje innych krajów, w tym słynną Al Dżazirę. Materiał, którym dysponowali realizatorzy, pochodził z archiwum watykańskiego ośrodka telewizyjnego CTV, z telewizji krajów odwiedzanych przez Papieża, a także od osób prywatnych. Kopię filmu - bez tłumaczenia, jak podkreślono - Jan Paweł II otrzymał pod koniec pobytu w klinice Agostino Gemelli. "Nie wiem, czy Papież już go widział" - powiedział Salvatore Mazza, watykanista dziennika włoskich biskupów "Avvenire". Fragmenty filmu można zobaczyć na stronie internetowej dziennika pierwszego kanału RAI TG1 i w portalu RAI (www.tg1.rai.it :.), a od poniedziałku 28 dostępna będzie całość na stronie RaiClick (www.raiclicktv.it).
Ojcowie paulini przedstawili sprawozdanie z działalności sanktuarium w ostatnim roku
Walki trwały na całej długości frontu, na odcinku około tysiąca kilometrów.
Polacy byli drugą najliczniejszą grupą narodowościową spoza Portugalii.
Na plac przybył po nieszporach, które odprawił w bazylice watykańskiej.
Wkraczanie szkoły w sferę seksualności powinno się odbywać w porozumieniu z rodzicami.
Potrzebne są mechanizmy, które pomogą chronić wrażliwe grupy widzów, np. dzieci.
Ministerstwo gospodarki zagroziło, że zamknie organizacje, które nie zastosują się do nakazu.